Ostatnio mam bardzo dużo spraw na głowie nowa książka, małe gospodarstwo, przygotowanie do edukacji domowej dzieci, ogród, budowanie pasieki i wiele innych rzeczy. Wszystko to sprawia, że nie mam czasu dosłownie na nic. Dlatego dziś opiszę wam jak szybko zmienić swój dom z pełnego chemii gospodarczej, która jedynie niszczy nasze zdrowie, w dom czysty, naturalny i przede wszystkim oszczędny. W czasach, gdy moje mieszkanie było jednym z milionów gdzie szafka z chemią gospodarczą zawsze była pełna, comiesięczne wydatki na proszki, płyny czy spraye sięgały ponad 100 zł, dziś przy ekosprzątaniu ten koszt zamyka się w 30 zł na miesiąc.
Eko sprzątanie
Na Zielonym Zagonku znajdziecie wiele przepisów na domowe środki czystości jednak, co zrobić, kiedy nie masz czasu ich przygotować, jakie jest absolutne minimum?
Surwiwalowy zestaw porządkowy obejmuje:
- Ocet w ilości około 5 l
- 1 buteleczkę olejku pomarańczowego lub cytrynowego
- 1 buteleczkę olejku z drzewa herbacianego
- 500g sody kalcynowanej
- 250g opakowania boraksu
- 250g nadwęglanu sodu
- 250g mydła
- 500g opakowania sody oczyszczonej jeśli jest w domu
Taki zapas powinien wystarczyć na miesiąc w domu z trójką dzieciaków.
[thrive_leads id=’49839′]
Zacznijmy od kuchni:
Ostatnio testuje mycie naczyń w bardzo gorącej wodzie z olejkiem pomarańczowym w jednej komorze Jest to wymuszone rozwiązanie ponieważ skończyła mi się soda oczyszczona. W drugiej komorze jest szklanka octu spirytusowego wymieszanego również z bardzo gorącą wodą. Sposób ten sprawdza się wyśmienicie, należy jednak pamiętać o kolejności mycia. Najpierw szklanki i sztućce, potem talerze i mało zabrudzone garnki, a na końcu tłuste naczynia czy też garnki (z tych ostatnich staram się pozbyć tłuszczu najpierw za pomocą papierowego ręcznika, jeśli się akurat skończył używam giętkiej szpatułki). Dla przykładu, po wymyciu szklanki, przekładam ją z brudnej komory do komory z octem, jak ta się wypełni wykładam wszystko na świeży ręcznik i pozostawiam do całkowitego wyschnięcia. W międzyczasie wylewam wodę z komory z olejkiem pomarańczowym, zaś wodą z drugiej myję kuchenkę, fronty mebli, pustą komorę (uprzednio wypłukaną gorącą wodą), a na końcu podłogę.
Eko porządki w łazience:
Do czyszczenia toalety używam najpierw szklanki octu, której zawartość wlewam do muszli, ponieważ mam bardzo twardą wodę i na dnie muszli powstaje osad. Pozostawiam ocet na 2 godziny. Po tym czasie na szczotkę nakładam kilka kropli olejku z drzewa herbacianego i myję toaletę zanurzając ją raz na jakiś czas w niespłukanym jeszcze occie.
Wannę i umywalkę myję albo octem albo sodą, zależy, co lepiej działa na aktualny jej stan.
Średniej wielkości pranie to 1 łyżka sody kalcynowanej i pół łyżki boraksu, pół łyżki nadwęglanu, pół łyżki mydła i olejek pomarańczowy do płukania.
Podłogę myję wodą z octem (50:50) wymieszaną z 10 kroplami olejku z drzewa herbacianego tym samym myję toaletę z zewnątrz, gdyż olejek i ocet mają wspaniałe właściwości bakteriobójcze, grzybobójcze, wirusobójcze oraz usuwają nieprzyjemny zapach. Dla mnie to taki łazienkowy, przyjazny naturze i nam Domestos.
Kurz w domu traktowany jest wodą z octem (50:50) oraz kilkoma kroplami olejku pomarańczowego wymieszanymi w butelce z atomizerem. Zaś na meble drewniane stosuję wilgotną szmatkę z mikro-fibry. Do podłogi używa tego samego roztworu.
[et_bloom_inline optin_id=optin_19]
Zlew, wannę i kuchenkę myję mleczkiem do czyszczenia.
Mieszasz ze sobą 1/3 szklanki mydła z 1 szklanką wrzątku, dodaje z sody oczyszczonej, tak aby utworzyć pastę około 1 szklanki i opcjonalnie 10 kropli olejku cytrynowego, mieszasz.
Jeśli ktoś ma ochotę, to może użyć olejku z cytryny zamiast pomarańczy lub do podłogi różanego czy lawendowego. O czym należy pamiętać to, aby nie przesadzać z olejkami. Tutaj panuje zasada im mniej tym lepiej. Kierujcie się węchem, jeśli nie odpowiada wam zapach lawendy nie używajcie jej, ponieważ wasz organizm daje wam znać, że nie jest dla was dobra.
Jest to podstawowy zestaw surwiwalowy, jeśli planujecie większe porządki przepisy na różne specyfiki znajdziecie w mojej książce, zaś sodę można kupić bez problemu w sklepiku.
[thrive_leads id=’49839′]
45 odpowiedzi na “Wszystko o ekosprzątaniu”
Czy ręczniki papierowe są ok, są eko? Nie wyrzucamy ich do papieru, tylko do zmieszanych… Ja staram się ograniczać ich zużycie. Garnki odmaczam i skrobię, da się obejść tu bez ręczników 🙂
Hej. Naprawdę wystarczą takie małe ilości sody, boraksu i mydła na jedno pranie? Ja mam pralkę wsad 7 kg i nie czytając nigdy żadnych wytycznych co do ilości, wsypywałam pełny kubek (o zgrozo) mieszanki sody, boraksu i mydła. Aż do dziś. Następne pranie zrobię według Twoich proporcji, tylko napisz czy nie masz przypadkiem mniejszego wsadu. Pozdrawiam
Czy mydło do pasty musi być starte z kostki, czy może być kupne płynne np. biały jeleń?
A co ze zmywarką? Co zamiast tabletek do zmywania? Wywaliłam nabłyszczacz. Już od dłuższego czasu nie stosuję płynu do nabłyszczania tylko wlewam ocet.
Witaj Aniu na blogu jest wpis o tabletka, ale trzeba dużo eksperymentować z nimi samemu https://zielonyzagonek.pl/naturalne-tabletki-zmywarki-ekosprzatanie/ Pozdrawiam, Ewa
dodaje z sody oczyszczonej, tak aby utworzyć pastę około 1 szklanki
czy to znaczy, że sody trzeba dodać około jednej szklanki?
Jeśli chcesz otrzymać pastę, to w takim przypadku mowa już o gotowym produkcie, czyli jedna szklanka pasty z sody (mydło+woda+soda). Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Czy Boraks mozna kupic w Polsce bez problemu? Bo w Niemczech jest wycofany ze wzgledu na szkodliwosc dla zdrowia?
To że boraks jest szkodliwy to kompletna bzdura. Mozna kupic w intrenecie. Stosuje się go również w celach zdrowotnych.
Sól kuchenna jest bardziej szkodliwa dla naszego zdrowia niż boraks, a używamy ją codziennie i to często w nadmiarze.
Kurczę przeraża mnie że właściwie na każdych zakupach pakuję do koszyka chemię gospodarczą i jestem świadoma, jak to źle wpływa na środowisko. Chętnie przerzuciłabym się na eko sprzątanie, tylko czy te ekologiczne środki radzą sobie równie dobrze z brudem? Bo jeśli to ma wpłynąć źle na jakość sprzątania to niestety nie będę mogła się aż tak poświęcić.
Pani Ewo ,dziekuje za swietne pomysly! Na pewno wyprobuje 🙂 mleczko do czyszczenia juz zrobione:-) Mam pytanie,czym moge umyc stal w kuchni(piekarnik,kuchenka,czajnik ,toster itp)zeby nie bylo plam?
ja myję prawie wszystko tym mleczkiem (kuchnię, łazienkę, kafelki, fugi) – jest świetne na tłuste i inne zabrudzenia, po czym przecieram octem, żeby się ładnie błyszczało
Aniu nawet nie wiesz jak się cieszę, że mleczko się spisuje. Pozdrawiam serdecznie, Ewka
Właśnie skończyłam moje pierwsze ekologiczne sprzątanie. Wczoraj przyszedł do mnie zestaw boraksowo – sodowo – ocetowo- olejkowy, a dziś wykonałam odpowiednie mieszanki i wysprzątałam chałupkę. Jestem bardzo zadowolona z efektów, ponieważ łazienka lśni, a wreszcie nie unoszą się w domu zapachy (a raczej smrody) środków czyszczących. Ciekawa jestem jeszcze efektów prania w mieszance sodowo – boraksowej. Wielkie dzięki Pani Ewo!
Hej. Powiesz mi, gdzie kupić olejki eteryczne? Takie, żeby mogły być stosowane i do środków czystości i do kosmetyków… W sklepach często widzę olejki zapachowe / olejki o zapachu x – czy to to samo?
Będę wdzięczna za odpowiedź 🙂
prosze mi podpowiedziec,gdzie kupic sode oczyszczona w jakichś ilosciach wiekszych niz torebeczka w spozywczym?Dziekuje
Na Allegro 🙂
Co myślisz o orzechach piorących? Zrobiłam około 15 prań, same orzechy a do płukania ocet + olejek. Dla mnie się sprawdza. Ale ma ktoś dłuższe doświadczenie?
Sylwio przykro mi ale ja z orzechami miałam takie „o” doświadczenie, dlatego teraz używam sody. Jednakże, może to zależy od wody, a ta u mnie twarda jak diabli. Pomimo to dziękuę za sugestię, może ktoś bardziej doświadczony się wypowie. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Pierzemy w orzechach od lat. Dodajemy do plukania kilka kropli olejkow z drzewa herbacianego i jest super. Do jasnych rzeczy wole jednak mieszanke sodowo-mydlana.
ta soda kalcynowana to rozumiem, że tylko do białych rzeczy? a co do prania kolorów?
My pierzemy wszystko i nie widze problemow z kolorami.
Witaj Ewo, mam pytanie
a czym wymyc fronty mebli uchennych, nie są z drewna, chyba mdf
ale bez mleczka sklepowego pozostawaly smugi na nich. Wymyslilam ze oliwką je myje , ale jednak kurz sie pozniej przykleja i tez jest zle.
Pomyślałam, że można by było zainwestować w kwas octowy. Niby ocet jest tani i łatwo dostępny, tylko tyle butelek. Kupić litr kwasu do rozcieńczania i byłby na długo. Bardzo fajnie, że lansujesz olejki! Warto nawet dodać do kupnego płynu do mycia podłogi, zawsze to inaczej się oddycha w domu z taką „techniczną aromaterapią”. Roztocza, bakterie, wirusy też zostają wyniszczone, a robactwo trzyma się pachnącego domu z daleka!
W moim sklepie ciągle myję podłogę wodą z olejkiem cytrynowym/pomarańczowym. Latem – nie mam much. Zimą – ludzie wnoszą zarazki a ja jestem zdrowa: pachnąca podłoga mnie chroni. Olejek unoszący się w powietrzu likwiduje zarazki. Poza tym olejki ujemnie jonizują powietrze, a w ujemnej jonizacji układ odpornościowy lepiej funkcjonuje.
Ogrzewanie – szczególnie elektryczne – sprawia, że jonizacja jest dodatnia, czyli niekorzystna. Nic dziwnego, że większość zachorowań przypada na sezon grzewczy. Zneutralizować złą jonizację można stosując olejki, nawilżając i wietrząc pomieszczenia. Warto rozmawiać o tym na spotkaniach w przedszkolu: dzieci często przynoszą chorobę z przedszkola. Kto wie, może gdyby zainwestowano w nawilżacz i olejki, chorób byłoby mniej.
Mamy, panie przedszkolanki, często sceptycznie podchodzą do takich pomysłów – od razu snują wizje alergii na zapach. Można zacząć od gałązek świerkowych na parapecie, skórek cytrynowych i pomarańczowych. Dlaczego bulwersuje pomysł aromaterapii, a wirusy, bakterie i roztocza zapełniające salę zabaw nie robią na nikim wrażenia? Dzięki Twoim praktycznym poradom coraz więcej osób sięgnie po olejek bez obaw, to ważne i bardzo wartościowe.
Kwas octowy jest żrący i ma bardzo silny, duszący zapach , przez co jest niebezpieczny w użyciu. Ocet to kwas octowy rozpuszczony w spirytusie, nie w wodzie. Jeżeli rozcieńczysz kwas octowy wodą może mieć gorsze właściwości czyszczące. Rozcieńczanie go spirytusem, w którego cenę wchodzi akcyza jest nieopłacalne.
Chyba przetestuję teraz tą mieszankę proszku do prania. Wcześniej stosowałam według rady z Twojej książki do pieluszek wielorazowych. Wszystkie wkłady zszarzały, ale najgorsze jest to, że się skurczyły. Bambusowe pominęłam w praniu w temp 95st, ale myślałam, że te z mikrofibry nie powinny się skurczyć. Nie wiem co złego zrobiłam, no chyba że kupiłam jakieś dziadostwo i teraz mam. Cóż, tak czy owak chyba spróbuję z tym proszkiem, a może masz jakiś inny pomysł?
Pozdrowienia 🙂
No właśnie ja też mam takie doświadczenia, jak piorę w 90 st. to jest ok, ale wystarczy dwa prania w niższej temperaturze i pieluszki są szare.
Aldono, moim większym problemem jest to ze wkłady sie skurczyły, z szarzeniem to można sobie łatwo poradzić. W jakim proszku pierzesz?
W tym z książki Ewy, soda kalcynowana, soda oczyszczona, nadwęglan sodu w równych ilościach. Ja stosuję, zainspirowana książką też, naturalną higienę niemowląt a zamiast wkładów używam małych ręczniczków z ikea (gdzieś w necie znalazłam, że mamy taki zamiennik używają), dla mnie wygodniejsze, niż wkłady (które aktualnie odłożyłam na półkę i nie używam).
Pozdrawiam Tasiu 🙂
O! Naturalna higiena niemowląt, super. Też próbowałam na początku, ale nie dałam rady. Moja mała ma teraz prawie 4 miesiące, może jeszcze zacząć… w jakim wieku jest Twoje dziecko?
Eh, brakuje mi tu forum, żeby powymieniać się doświadczeniami. W wielu sprawach wcale nie mam z kim pogadać, bo w moim towarzystwie często kobiety całkiem inaczej postępują ze swoimi dziećmi. A wszystko przez (dzięki) Ewie 🙂
A wyobraź ty sobie, że moja córa ma też 4 miesiące, no i ja również jestem inna mama, niż wszyscy dookoła, ale nie przeszkadza mi to, może się powymieniamy my doświadczeniami?
;-D Super! Aldona, pisz na mojego maila teresa.kosik@wp.pl
Mi bardzo pomaga słońce w wybielaniu, ale nie zimą. Tak sobie pomyślałam, czy nie zorganizować wypadu na 10 minutowy seans do solarium z pieluchami pod pachą. Przecież nikt nie będzie wiedział, że to pieluchy się opalają (aka wybielają) nie ja 😛 Ale to w ramach desperacji by chyba było 🙂 Pozdrawiam was serdecznie, Ewa
Ja też wielorazowe, ale w instrukcji jest napisane, że temp do 40stopni
z nadweglanem sodu nie powinne zszarzec, ale od prania w samej sodzie szarzeja 🙁 no i mikrofibrze 95`C na pewno dobrze nie robi, to nie bawelna… max 60- to wystarczy zeby wybic wiekszosc bakterii.
Super porady, właśnie wczoraj myślałam, żeby poprosić o taki wpis o domowej apteczce u Pani.
Oj Aldono wiele tego nie będzie w tej apteczce, już kiedyś zaczełam serię z tym co wniej jest,.. muszę ją w końcu dokończyć.Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Gdzie można kupić olejki eteryczne, które mogę stosować w praniu (w sensie nie tłuste). Nie mogę namierzyć 🙁 Najchętniej zakupiłabym takie w sieci? Ktoś coś?
Podłoga woda + ocet (50:50)? Pięć litrów octu to chyba za mało na miesiąc?
Mi się wydaje, że ocet nie jest potrzebny podłodze codziennie, tylko co jakiś czas 🙂
Else masz rację, u mnie podłoga jest myta raz może dwa razy w tygodniu, zależy co dzieci wykombinują 🙂
oj jak ja bym chciała myć podłogę raz dwa na tydzień, u mnie się nie da 🙂 a właśnie co do pieluszek używam proszku tego z potarkowanym mydłem sodą i boraksem z innego Twojego przepisu Ewo ale tak jakby moje wkłady z bambusa mniej siąkną ciecz może to przez mydło? czy bez niego proszek nadal będzie spełniał swoją funkcję? aha mam jeszcze pytanie czy będziesz może kiedyś zamieszczać jakieś wpisy o żywieniu dzieci. Ciągle mnie nurtuje ten temat bo wiem jak bardzo jest to istotna sprawa aby nasze dzieci były dzięki temu zdrowe 🙂 mam jednego niejadka małego i troche większą panne z mocnymi przyzwyczajeniami do złych starych nawyków 🙂
Witaj Justyno, może masz twardą wodę, jeśli tak to trzeba pozbyć się mydła z przepisu. Ponadto warto przeprowadzić oczyszczanie pieluch, z racji że masz pieluszki bambusowe odpada pranie w gorącej wodzie. Dlatego namocz je w wodzie z octem, następnie wypierz kilka razy wyłącznie w wodzie z octem (1szklanka na pranie) aby pozbyć się pozostałości po mydle. Co do żywienia, postaram się coś napisać, ale prawda jest taka, że u mnie w domu je się mało różnorodnie (chyba że mowa o lecie i jesieni) ponieważ pilnuje to co kupuję. Często wracam do domu z pustym koszykiem, bo żywcem nie ma co kupić. Jednak postaram się napisać wpis na ten temat w najbliższym czasie. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Pragnę podzielic się kilkoma swoimi sposobami. Używanie dobrej jakości ściereczek z mikrofibry całkowicie eliminuje potrzebę używania jakichkolwiek środków czyszczących do powierzchni praktycznie kazdego rodzaju, mam w domu marmurowe posadzki, do których czyszczenia nie mozna stosować octu i drewniane. Bardzo polecam do powierzchni luster, szyb i kafelków używanie zestawu ściereczek białych i niebieskich, dostępnych w Rossmanie, również nie używa się żadnych srodków, a powierzchnie sa olśniewające i bez smug. W dodatku czyści się 10 razy szybciej niż w inny sposób.
Jesli chodzi o kamień w czajniku czy gdziekolwiek np w kabinie prysznicowej, ocet jest niezawodny a. kwasek cytrynowy. Zamiast Kreta kupujemy po prostu sodę kaustyczną (tylko chowamy w miejscu niedostępnym dla dzieci).
Bardzo polecam do czyszczenia i polerowania znakomity ekologiczny Kamień Uniwersalny (w zielonym opakowaniu z drzewem), pieknie czyści baterie, przypalone garnki, kuchenki itp nie rysując powierzchni.
Do odkażania, jesli w ogóle jest taka potrzeba, stosuje zwykłą bielinkę (chlor), świetny jest też spirytus ale dosyc drogi, w związku z tym stosuje tylko do odkażania ciała. Bardzo polecam także wyciąg z pestek grejpfruta jako uniwersalny odkażacz.