Tak, ja jako młoda mama na początku nie miałam opracowanych patentów związanych z tym niewdzięcznym, ale jakże potrzebnym zadaniem. Po kilku latach już wiem jak to robić. Podzielę się z wami moim sposobem mycia naczyń, tym oszczędnym z racji limitowanej ilości w mojej niby głębinowej studni… eh…
Już wiesz dlaczego nie warto myć płynem do naczyń
Myjemy Naczynia
- Zanim włożysz naczynia do mycia, usuń z nich tyle pożywienia, oleju ile się da (świetnie do tego celu sprawdza się papier, ale jeśli chcesz być bardziej eko jest wiele fajnych gumowych szpatułek) i wyrzuć do kosza lub kompost.
- Napełnij obie komory zlewu taką gorącą wodą, jak to tylko możliwe do zniesienia (nie poparz się!). Do jednej dodaj łyżkę sody i kilka kropi olejku pomarańczowego do drugiej wlej szklankę octu.
- Myjemy naczynia w odpowiedniej kolejności – zaplanuj mycie zanim zaczniesz napełniać zlew, z boku zostaw patelnie na nich garnki, zaś na dno zlewu włóż talerze, potem kubki, następnie sztućce i szklanki.
- Jak wszystko jest ułożone, zacznij mycie od szklanek kiedy woda zaczyna wypełniać zlew, myj je w wodzie z sodą, to nic że się nie pieni, to nie piana myje naczynia. Następnie przenieś wymyte w ten sposób naczynia do drugiej komory z wodą i octem, po czym przełóż na suszarkę.
- Nie płuczesz już naczyń z wody wymieszanej z octem, ponieważ w miarę jak wyparowuje zabija jeszcze więcej bakterii.
- Jeśli jednak chcesz jeszcze bardziej wydezynfekować naczynia, gdyż ktoś jest chory bądź też kroiłaś/eś surowe mięso, wystarczy, że do czystego spryskiwacza wlejesz wodę utlenioną 3% i po wypłukaniu naczyń w occie, po prostu je spryskasz. Efekt końcowy jest potwierdzony przez badania i jest porównywalny do wybielacza : )
- Następnie umyj sztućce, kubki, talerze, garnki, a na końcu tłuste patelnie.
- Następnie, po wymyciu naczyń, pozbądź się wody z brudnej komory, zaś wodą z czystej umyj go. Możesz wyszorować też blaty.
JEŻELI WODA W „BRUDNEJ” KOMORZE OSTYGNIE LUB BĘDZIE BARDZO ZABRUDZONA, TO WYLEJ JĄ I NAPEŁNIJ ZLEW OD NOWA.
Jak myć naczynia w zmywarce bez chemii? Tutaj jest przepis na proszek do zmywarki.
[rev_slider czystydom]
15 odpowiedzi na “Myjemy naczynia ekologicznie- niby banalne, a tu liczy się strategia”
Poszukuję dobrych gąbek z melaminy, które poleca Pani w książce. Gdzie można je kupić? Zamówiłam na allegro, ale rozsypują się w rękach po zamoczeniu w wodzie.Pozdrawiam serdecznie.
może późno, ale lepiej późno niż wcale:
mój patent na czyste i ekologiczne mycie naczyń to:
-gorąca woda, nawet bardzo
-ekologiczne rękawice do naczyń (takie, które można kompostować)
-myjka konopna
-atomizer z octem i olejkiem cytrynowym
szybko, czysto, naturalnie 😀
Raypady i mydło szare:)
Przeraża mnie trochę to „planowanie zmywania” 😉 i w ogóle zmywanie, bo non stop mam górę naczyń w zlewie. Zapełnia się w okamgnieniu, a zmywa dłuuugo, bo mam szalone dzieciaki i każdą pracę przerywam ze 100 razy.
Ja robię sama płyn do naczyń: gotuję orzechy piorące z 10 minut. Do wywaru dodaję sok z 1 cytryny. I już. Jeżeli ma być tego płynu więcej, to jako konserwantów używam olejku herbacianego i kwasu mlekowego. Taki płyn sprawdza sie też u mnie jako szampon do włosów.
Wykorzystam,Wielkie
DZIĘKUJĘ
A czy są jakieś eko-patenty na kostki do zmywarki? Szukam po necie ale nie znalazlam nic poza gotowymi eko-kostami, ktore sa dużo droższe od tych, ktore obecnie kupuje…
A może macie pomysł na mycie naczyń w zmywarce, może tu też można zastosować jakieś proste rozwiązania do mycia?
No właśnie, mnie też mocno interesuje temat zastępczego proszku do zmywarek, bo to, co jest w sklepach to straszna chemia. Zastanawiam się, czy tego typu proszki i detergenty nie są przyczyną atopowego zapalenia skóry u mojego dziecka. Szukam więc alternatywy dla produktów, które można znaleźć na każdej półce sklepowej. Cieszę się, że znalazłam Twoją stronkę Ewo. Masz jakąś radę odnośnie proszków do zmywarek? Pozdrawiam serdecznie.
A co ze zlewem jednokomorowym? 🙁 Odkładam umyte naczynia na ociekacz. A gdy wszystkie umyję, napełniam komorę wodą z octem i tam wkładam umyte?
Witaj Kasiu,
W zlewie jednokomorowym przyda Ci się miedniczka. Myjesz w komorze zlewu (bo wtedy się najwięcej chlapie) a potem na chwilkę do miedniczki i na ścierkę czy ociekacz. Trzeba praktyki, z czasem opatentujesz swój szybki sposób. Pozdrawiam Ewa
tak, teraz juz nie trzeba się donyślać:) dziękuję:)
świetny pomysł na oszczędzanie wody mają mnisi tradycji zen: posiada swoje miski, które po zjedzeniu myje herbatą, wypija taką herbatę z tymi resztkami jedzenia i płucze na koniec odrobiną wody, którą, gdy nie jest ona jeszcze czysta, wypija, wyciera na koniec do sucha miski swoją szmatką, zawija miski i tym samym kończy się jego posiłek i sprzątanie po nim; sprawdzony jest też taki sposób z garnkiem, w którym podgrzewana była potrawa; wtedy wystarczy około szklanka wody na przepłukanie czystego już naczynia; moim zdaniem jest to świetny sposób, a wodę po płukaniu, czy/tudzież kąpieli, możemy jeszcze użyć do spłukiwania toalety; jestem gorącym zwolennikiem oszczędzania wody, powietrza i wszystkich dóbr oraz szanowania ich; zatem tu już tylko jeden krok do minimalizmu, minimalistycznego szacunku, chronienia, opieki nad Ziemią; pozdrawiam serdecznie i dziękuję za podjęcie tego tematu
Cześć, dziękuję za świetny opis tradycji mnisiej. Mój domowy mnich (mąż) ma podobne sposoby. Mianowicie nie układa talerzy jeden na drugim, aby się nie ubrudziły od dołu, a z wierzchu wylizuje 🙂 często mam problem, bo nie wiem który był użyty.
A tak na poważnie, też jestem zwolennikiem szanowania tego co mamy z natury, gdyż jeśli zanieczyścim ją teraz, nasze dzieci będą musiały żyć w tym syfie.
Jak wspomniałam w poście, sama miałam problemy i to ogromne z brakiem wody, w momencie kiedy urodziłam drugie dziecko, to wtedy właśnie zaczęłam ją tak bardzo szanować i oszczędzać. Przeważnie jest tak, że troszczymy się o coś bardziej, kiedy tego sami doświadczyliśmy.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
nie do końca rozumiem:czy naczynia po wyjęciu z komory z wodą z octem płuczę jeszcze pod bieżącą wodą z kranu?
Anno poprawiłam wpis 🙂 mam nadzieję że będzie bardziej jasny 🙂