Odkryj więcej sprawdzonych przepisów w DARMOWYM herbarium wejdź na www.slowianskazielarka.pl , aby uzyskać swój dostęp i zacząć skutecznie używać ziół
Preparaty do pielęgnacji jamy ustnej znane są co najmniej od 4000 lat. Chińczycy używali sproszkowanych kości małych zwierząt, Egipcjanie w różnych ilościach kadzidło, zielony ołów i grynszpan, jednak to Arabowie byli przeciwni mocnym środkom, które mogły ścierać szkliwo zębów.
Dało się naturalnie przez 4000 lat? Jasne, że dało! Jednak pamiętajmy, że to nie pasta do zębów, a sam proces szczotkowania zębów jest dla nas zbawienny. Można mówić, że reminalizacja w sposób chemiczny jest nie do zastąpienia, ale Nagel (2010) w swojej książce na temat dbania o zęby mówi, że mineralizacja zachodzi naturalnie, w bezpośrednim kontakcie, podczas spożywania, żucia posiłku oraz poprzez naszą krew. Wiele badań które przeprowadził Weston 1939 (darmowa książka, tylko po angielsku) wykazało, że najważniejsza w zachowaniu zdrowego uśmiechu jest dieta. Co więcej, społeczności, które w ogóle nie szczotkowały zębów, a odżywiały się prawidłowo nie miały żadnych problemów z próchnicą, dziąsłami i innymi problemami dentystycznymi. Nowoczesna pasta do zębów to wytwór z 1940 roku, w całej litanii składników posiada ona:
Fluor, nadmiar jego działa toksycznie na nasz organizm. A o nadmiar nie jest trudno, w naszych czasach, każdy z nas ma styczność z taką ilością floru (wydzielanego przez elektrociepłowie, fabryki i inne), że nie ma potrzeby uzupełniać go w jakikolwiek inny sposób.
Co robi fluor w naszym organizmie?
– zwiększa wytwarzanie enzymów, które może prowadzić do uszkodzenia kości (gdyż się w nich kumuluje),
– problemów z tarczycą, trzustką, nadnerczami, wszelakimi alergiami.
– blokuje wchłanianie magnezu,
– powoduje problemy ze stawami,
– deformacjami kręgosłupa,
– ma ogromny wpływ na odporność naszego organizmu
– jest kancerogenny
– nasz mózg nie jest w stanie się obronić przed jego działaniem,
-przenika przez łożysko do płodu zatruwając nasze nienarodzone dzieci!
Przed 1939 fluor był sprzedawany jako trucizna na szczury!
Z badań naukowców niemieckich wynika, że fluor jest wszechobecny w naszym środowisku naturalnym, a dodatkowe wprowadzanie tego pierwiastka do naszego ciała przynosi więcej szkód niż dobroci.
W Śląskiej Akademii Medycznej naukowcy dowiedli, że nadmiar fluoru, jest zjawiskiem powszechnym w dużych miastach. Belgia chiciała zaprzestać stosowania past z fluorem! W uzasadnieniu wydanym przez tamtejszego Ministra Zdrowia, można przeczytać, że produkty z fluorem są trujące i stanowią wielkie zagrożenie dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego.
Większość past dziecięcych zawiera fluor! Mają one wspaniałe kolory i smaki, które zachęcają dzieci do połykania owych TRUCIZN! Wiecie, że 2 letnie dziecko które zje 42% tubki może umrzeć?
Pytacie co z dziećmi w takim wypadku? Pasty do zębów dla dzieci zawierają fluor, producenci piszą, ze jest go mniej. Na przykład Elmex czy Aquafresh- dla dzieci 500 ppm, ELGYDIUM Kids-250 ppm. Jednak z badań przeprowadzonych przez University of Manchester, który wynikło, że pasty, w których stężenie fluoru jest mniejsze niż 1000 ppm, mają takie samo działanie jak pasty bez fluoru, ba! ich działanie jest porównywalne w działaniu do placebo. Nie są to dane wyssane z palca, a pochodzą z jednego z najlepszych uniwerków na świecie (nazwa artykułu->Fluoride toothpastes of different concentrations for preventing dental caries in children and adolescent) . Dlatego pojawia się pytanie po co dawać pasty z fluorem dzieciom, po co je truć, po co ryzykować?
Poza tym w paście do zębów znajdziecie:
- Perfumy (sama chemia o której producent nam nie powie), Laurylosiarczan sodu (mutagenny, rakotwórczy, podrażniający),
- Gliceryna, potrzebujesz 27 płukań jamy ustnej, aby pozbyć się jej z zębów, to ona jest prawdopodonie odpowiedzialna za to, że nasze zęby nie otrzymują odpowiedniej ilości mineralizacji z posiłków.
- Triklosan (pomieszany z chlorowaną wodą wodociągową, powoduje powstawanie chloroformu, substancji podejrzanej o właściwości rakotwórcze )
- Pasta do zębów, dla większości z nas jest podstawą, mało kto wyobraża sobie życie bez niej! Jednak czy zastanawialiście się kiedykolwiek, nad jej ceną oraz składem? Wszechobecny fluor i gliceryna oraz wszystko to, czego ja nie jestem w stanie nawet wymówić, sprawia, że domowa pasta do zębów ma większy sens, przynajmniej dla mnie.
Domowa pasta eukaliptusowa
– 4 Łyżeczki sody do pieczenia
– ½ łyżeczki miodu naturalnego bądź stewii,
– ½ łyżeczki wody utlenionej (opcjonalnie jeśli masz problemy z dziąsłami lub dużo plomb nie polecam, gdyż woda utleniona może wchodzić w reakcję z nimi) lepszy wtedy będzie wywar z rumianku i szałowi (po 1/2 łyżeczce ziół wsyp do ok 100 ml wody, zagotuj przez 10 min aż woda znacznie odparuje i pozostanie ok 15 ml)
– ½ łyżeczki oleju kokosowego, słonecznikowego, każdego o delikatnym smaku
-3 krople naturalnego olejku eukaliptusowego(można użyć olejku miętowego)
Wymieszaj wszystkie składniki w małej misce w celu utworzenia pasty. Ten przepis jest na wyprodukowanie próbki. Zobaczysz, czy będzie Ci odpowiadać.
Aby wybielić zęby użyj… olejku miętowego. Na palec lub szczoteczkę nałóż mniej niż kroplę olejku i delikatnie wyszczotkuj w zęby. Cała filozofia wybielania
[mpp_inline id=”55194″]
UWAGA, ten dokument jest prawnie chroniony prawem autorskim @Copyright 2012-2024 Fundacja Zielony Zagonek, nie wolno go powielać, kserować ani używać w jakikolwiek sposób bez kontaktu z autorem na stronie www.slowianskazielarka.pl