fbpx

Wolność Polski – utopijna „niepodległość”

image_pdf
Pobierz pdf

I takie wpisy muszą być, bo Zielony Zagonek to mój sposób na życie 🙂 więc i motywy są ważne.

 

Dwa lata temu wróciłam do kraju, do Polski, powodem powrotu na pewno nie był rząd i to co robią, praca, kariera, świetlana przyszłość czy inne „bonusy”. Powodem powrotu były moje dzieci.

– Czy uważam, że jest co świętować dzisiejszego dnia? Tak.

– Czy uważam że Polska jest krajem suwerennym, wolnym? Nie.

– Czy chcę brać udział w tej szopce rządzących, marszach i innych? Nie.

Dziś pojadę na grób pradziadka który zginął zabity przez Niemców ponieważ był żołnierzem AK jeśli dzieci pozwolą, uczczę pamięć tych co walczyli o wolność po cichu.

Wolność?

Dlaczego nie uważam, że Polska jest wolnym krajem? Po pierwsze, odkąd weszliśmy do Unii Europejskiej oficjalnie straciliśmy niepodległość, ale nie to jest najgorsze, przecież Polska często była pod zaborami, czy dyktaturą innych. Co jest tym tragizmem obecnych czasów, to całkowity i nieświadomy brak wolności człowieka jako jednostki. Kiedyś pomimo braku namacalnej wolności, każdy w sercu był Polakiem. A dziś? Wczoraj wracając z rodzinnego obiadu, przejeżdżałam obok molocha sklepowego zwanego galerią. Parkingi pełne, kolejka aut czekała już pół kilometra przed wjazdem. Czy wolność oznacza ludzi siedzących i czekających na to by wydać pieniądze?  Zdecydowanie nie. Są oni niewolnikami pieniądza i rozbuchanego konsumpcjonizmu, to czego potrzebują zostało im wpojone przez media czy inne źródła. Żyją z wypłaty do wypłaty, po to, aby wydawać.

Czy to jest wolność? Im wydaje się, że tak, bo stać ich na to czy na tamto, jednak nie zdają sobie oni sprawy, że są zakładnikami rzeczy, gadżetów. Oglądałam kiedyś relację w TV – ludzie w angielski bank holiday (święto wolne od pracy) godzinami czekali w kolejce na nową serię butów. Osoba, która dostała nowy model iPhona traktowana była jak jakiś celebryta, odkrywca, setki wywiadów z kimś kto dostał telefon.

Czy można być wolnym i niepodległym pracując od 8 d 5? Zdecydowanie tak. Wyłączenie telewizora, omijanie sklepów i zweryfikowanie własnych potrzeb i priorytetów pokaże wam ile czasu macie i jak bogaci jesteście.

Polska, wolność
źródło: http://www.tapeciarnia.pl/

Wróciłam do kraju i  czuję się patriotką, jednak nie państwa (rządzących) i ich mętnych  wartości. Czuję się patriotką względem ludzi, tradycji, historii i kultury, to jest dla mnie ważne. Chcę aby moje dzieci wiedziały kim są i kim byli ich przodkowie, jak została zbudowana ich tożsamość, aby znały swoją rodzinę nie tylko tą najbliższą ale i dalszą. Aby znały tradycje i wartości, którymi kierowały się poprzednie pokolenia. Tym jest dla mnie patriotyzm spadkiem przeszłości i rodziną, sąsiadami i znajomymi. Zaś niepodległością jest czas. Rząd sukcesywnie niszczy to wszystko, wyśmiewając się z tradycji niszcząc rodzinę, zabierając czas, chociaż dzięki wam, mam wrażenie, że nie idzie im to tak jak zaplanowali, że coraz więcej osób staje w opozycji do tej ich utopijnej „niepodległości”.

 

[mpp_inline id=”55194″]

Autor tekstu:

Cześć, jestem Ewa, pasjonatka i ekspertka w dziedzinie zielarstwa! 🌿 Moja podróż zaczęła się od fascynacji naturą i przekształciła w głęboką wiedzę o ziołach i ich mocy. Autorka 9 książek, regularnie dzielę się swoimi odkryciami w TV. Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o czymś wyjątkowym – leczniczych właściwościach soli. Ta prosta, ale potężna substancja kryje w sobie tajemnice zdrowia i dobrego samopoczucia. Zapraszam do odkrycia tej historii razem ze mną!

Odkryj Moc Ziół Dzięki DARMOWEJ

Bibliotece Ziołowej


19 odpowiedzi na “Wolność Polski – utopijna „niepodległość””

  1. Polska jest krajem o bardzo trudnym położeniu pomiędzy dwoma państwami o statusie mocarstwowym. Gospodarka polska w okresie tzw. komuny była gosp. peryferyjną w stosunku do sowieckiej. Obecnie jest intensywne dążenie aby stała się ona peryferyjna i uzupełniająca (a nie -konkurencyjna) w stosunku do gospodarki niektórych krajów w Unii, np. Niemiec. Tak czy inaczej nie jest to niepodległość. Niestety, wśród społeczeństwa widać dużą podatność na indoktrynację ale także apatię; ludzie nie widzą pewnych rzeczy ale też i trochę wolą nie widzieć. Lepiej jest codziennie „brać pigułkę „niż stanąć oko w oko z rzeczywistością wobec której człowiek czuje się bezradny. Polacy byli w ostatnich czasach bardzo ciężko doświadczani przez historię, na skutek tego ich odporność jako narodu uległa dużemu osłabieniu. Mam wrażenie że w obliczu utraty wolności, co większość społeczeństwa pomimo prania mózgu jakoś jednak podświadomie czuje, zwycięża strategia z piosenki P. Gintrowskiego( kto to jeszcze pamięta „Zmienników” Barei?) Przeczekamy, dojedziemy…

  2. Polska teraz moim zdaniem nic nie różni się od polski z roku dajmy na to 1850 r., gdzie jej na mapach nie było. Gdy analizuje się pamiętniki z tamtego okresu ludzi niewiele obchodziła tożsamość narodowa i nie zauważali w ogóle rozbiorów. I nie sądze, żeby to było takie ważne. Rozbiory były spowodowane, że elity się na to zgodziły. Zaczęło to ludziom – ludowi trochę przeszkadzać, jak na zachodzie zaczęto wymagać języka w urzędach i szkołach a na wschodzie był coraz większy syf.

    • Karolu masz rację, to dziwna cecha narodu -ignorancja, chociaż może jest to cecha ludzka. Jedyne co jest pocieszające, że w sytuacji skrajnego napastowania wolności się budzą,.. szkoda, że za późno. Chociaż dla pocieszenia, w takich Stanach Zjednoczonych, niby patriotyzm duża świadomość narodowa, a nadal nie potrafią walczyć o swoje skuszeni skrajnym konsumpcjonizmem i ogłupiającą TV. Dlatego tutaj jest rola rodziców, aby pokazać dzieciom, że język, tradycja, kultura i rodzina są to wartości ponadczasowe, możemy się ich wypierać, możemy je negować, ale kim wtedy będziemy? Takie prywatne przemyślenie, dziękuję za Twoje … Pozdrawiam Ewa

    • To bardzo słuszna uwaga. Bo właśnie wiek XVIII i XIX to czasy kiedy powstała idea państwa. Wcześniej jej po prostu nie było – był pan i poddani, a pan bywał Polakiem, Szwedem, Rosjaninem. I to nie było ważne, ważne było, czy ludziom było pod jego panowaniem lepiej czy gorzej. Koncepcja państwa, jaką znamy, jest sztuczna, narzucona. I to nie dziwne, że ludzie nie byli patriotami, bo dlaczego kogoś z Lublina miało obchodzić to, co się dzieje w Poznaniu?

  3. na ten tamat zdania beda zawsze podzielone- wiadomo…. chcemy zyc wygodnie tylko za jaka cene? – musimy pamietac chociazby o naszych dzieciach czy wnukach, jaki swiat im pozostawimy? zastanowmy sie nad tym jakie srodowisko i w jakim stanie dzieci naszych dzieci je zastana jezeli bedziemy nadal tak zyc? troche poswiecenia z naszej strony moze wiele zmienic na lepsze. i pamietajmy ze natura nas nie potrzbuje ale my potrzebujemy nature…

  4. Interesuję się Twoim blogiem od paru tygodni i z każdym dniem czytając kolejny wpis – myślę sobie naprawdę szczerze ” co za wyjątkowa Kobieta!”.

    Pod Twoim dzisiejszym tekstem podpisuje się w 100 %! Myślę tak samo jak Ty i cieszę się,że poznałam (wirtualnie) osobę podobną do siebie, bo mało jest ludzi , którymi nie zawładnął konsumpcjonizm i którzy żyją w zgodzie z sobą.

    Ja mam 26 lat i walczę o siebie każdego dnia ,nie podporządkowuję się nikomu i niczemu-stawiam na siebie i na to co „mówi mi w środku” co powinnam zrobić i co powinnam myśleć- te decyzje często nie są łatwe, ale wiem, że mają sens…
    Tak jak napisałaś świat stara się nam wmówić: jak żyć, co powinniśmy robić, co powinnyśmy kupować , jak wychowywać dzieci, jak kochać, co musimy posiadać,aby być szczęśliwi- a to wszystko to są brednie-ale ,aby zdać sobie z tego sprawę trzeba żyć swoim życiem, trzeba poznać siebie i swoje wewnętrzne potrzeby! A większość ludzi nie lubi zastanawiać się nad sobą ( bo uważają przecież ,że nie mają czasu)- wolą wybierać gotowe rozwiązania niewymagające myślenia, a one znajdują się przecież na każdym kroku: tv, internet, radio ,czasopisma itd.

    Dzięki Tobie moje życie będzie jeszcze lepsze i bardzo bardzo Ci za to dziękuję!
    Na pewno będę stałym gościem na tym wyjątkowym Blogu!

    Wspaniałego dnia,
    pozdrawiam,
    Ania 🙂

  5. Wspaniały tekst, dziękuję; szczęście, że są jeszcze ludzie tak myślący. Jednocześnie przeraża, jak skuteczna jest prowadzona przez media indoktrynacja – wmówienie ludziom, że wolność to brak ograniczeń…

  6. Wolność to dla mnie robienie ze swoim życiem tego czego się chce – jeśli dla kogoś to robienie zakupów w galerii to niech mu będzie – ma wybór. A że jesteśmy ograniczeni swoimi obowiązkami to inna sprawa – dla mnie praca od 8 do 5 z łaskawym urlopem raz do roku to nie jest wolność – ale takie jest życie. Nawet posiadanie dzieci ogranicza naszą wolność ale i tak się na nie decydujemy. Nie narzekajmy bo są kraje w których jest na prawdę źle – w porównaniu z nimi mamy raj.

    • Moją wolność ogranicza mój wiek, choroba, niska emerytura. Wybory dokonuję codziennie. Mimo to czuję się lepiej niż moja mama, babcia które żyły w innych czasach. Popieram wypowiedź Bea – pozwalam robić ludziom to co chcą i żyć tak jak chcą. Nie oceniam i nie krytykuję.

    • Rzeczywiście, nie jest jeszcze aż tak źle. Aczkolwiek ten wybór mocno jest ograniczany. Jeśli wiesz, że możesz pójść w lewo, lub w prawo, to powiedzmy, że to Twoja decyzja, w którą stronę pójdziesz. Ale jeśli od małego jesteś w ten, czy w inny sposób indoktrynowany, aż w końcu niektóre drogi w ogóle nie są/nie mogą być rozważane, to ów wybór – dla wielu ludzi – jest czysto teoretyczny, pozorny.

      Na potwierdzenie słów o wolności polecam wywiad z prof. Kieżuniem: „W tej chwili struktura gospodarki Polski jest strukturą kraju skolonizowanego.” http://www.youtube.com/watch?v=YWQwKq6tNE0

Dodaj komentarz

Uwolnij moc ziół! Uzyskaj ekskluzywny dostęp do darmowych ziołowych publikacji!

X

Pin It on Pinterest