Jak jeść, aby organizm mógł czerpać jak najwięcej ze spożywanych posiłków?
W poprzednim artykule (Kliknij tutaj) dowiedzieliście się jak przygotować organizm do świątecznej terapii odżywiającej, zaś dziś znów posłużę się tutaj Ajurwedą, gdyż 5000 lat praktyki sprawia, że mam większe zaufanie do tej medycyny niż do naszych dietetyków.
Święta – zjesz co chcesz
1. Przed głównym posiłkiem zjedz starter/zakąskę, ponieważ aż 30 minut zajmuje Twojemu organizmowi wyprodukowanie odpowiedniej ilości soków trawiennych niezbędnych do rozłożenia obiadu.
2. Nigdy nie jedz w biegu, zawsze nawet w myślach podziękuj za posiłek, za rodzinę, doceń swoją lub czyjąś pracę, kolory, zapach. Celebruj posiłek za każdym razem, pozytywny nastrój jest konieczny do prawidłowego funkcjonowania naszego żołądka.
3. Nie rozmawiajmy podczas jedzenia posiłków, czy pamiętacie swoją babcię która ciągle to powtarzała? Podczas rozmowy, do naszego organizmu dostaje się dużo powietrza, co również zwalnia proces trawienny. Dlatego jeśli chcesz rozmawiać odłóż sztućce, po zakończeniu wymiany zdań, przystąp ponownie do posiłku.
4. W ciągu świąt nie podjadaj, skup się na trzech dużych posiłkach, które mogą trwać trochę dłużej niż normalnie, najedz się ale nie przejedz. Wbrew współczesnym dietetykom Ajurweda uważa że podjadanie i małe zakąski sprawiają, że nasz organizm rozpoczyna proces trawienia od nowa.
5. Do posiłku pij wyłącznie ciepłe napoje (nie więcej niż 1 szklankę). Nie mogą one być zimne, gazowane czy słodzone. Dzięki temu proces trawienia nie zostanie zastopowany, a i pożywienie nabierze łatwiejszej do trawienia formy.
6. Przeżuwaj, posiłek, który trafi do twojego przełyku musi mieć formę płynną, dzięki temu zostanie szybciej strawiony. Delektuj się smakiem, zapachem czy też teksturą.
7. Pamiętaj podczas jednej „sesji” świątecznej nie jedz więcej niż tyle ile jesteś w stanie pomieścić, dwóch dłoniach. Według Ajurwedy 1/3 twojego żołądka powinna być wypełniona pożywieniem, 1/3 wodą i 1/3 powietrzem, aby proces trawienia przebiegał prawidłowo.
8. Pożywienie powinno być zawsze letnie ‒ w święta jedz posiłki w temperaturze naszego ciała.
9. Jedz słodkie, tłuste i ciężkie potrawy na początku, następnie te posiadające kwaśny i słony smak, kończąc na lekkich i gorzkich potrawach.
10. Jeśli jesteś osobą, która ma problemy ze zgagą lub bardzo łatwym przybieraniem na wadze pamiętaj, aby po posiłku wypić probiotyk w postaci kambuchy, maślanki, czy też zsiadłego mleka (nigdy nie jedz przetworów z nabiału z mleka pasteryzowanego oraz słodzonych pseudo jogurtów z żywymi kulturami bakterii. Już lepiej zjeść ogórka kiszonego, czy odrobinę kiszonej kapusty). Przed posiłkiem pij herbatę imbirową lub skonsumuj szczyptę suszonego imbiru, cynamonu, czy bazylii.
W swojej książce Vasant Lad pisze o antidotach pokarmowych, które warto zjeść w trakcie konsumpcji, aby zredukować negatywy wpływ na organizm. Dlatego też:
- Jajka jedz z zieloną pietruszką (brzmi znajomo?), czy też kurkumą,
- Sery powinny być zjedzone z pieprzem lub chilli,
- Czerwone mięso z goździkiem, pieprzem cyenne lub papryką chilli,
- Pieczywo, placki lub inne słodycze warto zjeść ze szczyptą imbiru,
Literatura:
Frawley, D. (2000) Ayurvedic Healing: A Comprehensive Guide. Lotus Press: USA.
Lad, V. (1997) Ayurveda: starożytna medycyna dalekiego wschodu. Dom Wydawniczo-Księgarski ICB. Katowice
[mpp_inline id=”55194″]
5 odpowiedzi na “Święta – 10 trików dzięki którym zjesz co chcesz”
do AB: Na co trzeba zwrócic uwagę kupując jogurtownicę? Napiszesz jakiej firmy jogurtownicę ty kupiłas?
Zimą zrobiłam sobie przerwę ale teraz znów robię kefir na bazie grzybka kefirowego(odmrożonego) i z tego również robię twaróg.Pyszne 🙂
Jest literówka do poprawienia: „Delektuj się sakiem”.
Dziękuję Jerzy 🙂
co do pkt.10 to od jakiegoś czasu sama robię jogurty w jogurtownicy. Nie wiem jak mogłam wcześniej bez niej się obyć. Domowe jogurty można robić z suchych bakterii jogurtowych (kupionych w internecie) lub użyć jako startera jogurtu naturalnego z żywymi kulturami bakterii. Na razie stosuje tę drugą metodę. Długo szukałam odpowiedniego jogurtu. Zdecydowałam się na jogurty Bacomy (ale tylko dwa) grecki i probiotyczny. Grecki ma aż cztery żywe szczepy bakterii jogurtowych, a probiotyczny ma żywe bakterie probiotyczne. Do zrobienia jogurtu używam mleka pasteryzowanego w niskiej temperaturze czyli takiego z lodówki sklepowej. Z jednego mleka i jednego jogurtu mam siedem 'moich’ jogurtów, które spokojnie można konsumować przez tydzień. Czasami robię w jogurtownicy domowe zsiadłe mleko. W tym celu do mleka dodaję kefir firmy Robico, który ma żywe kultury bakterii kefirowych. Wychodzi niesamowicie gęste i smaczne zsiadłe mleko. Czasami z takiego zsiadłego mleka robię ser biały, serwatkę wypijam bo to samo zdrowie, i tak po woli rozkręcam swoje domowe serowarstwo. Sklepowych jogurtów już nie jadam.