Wczoraj powstał kalendarz adwentowy dla moich dzieciaków. W Internecie na pewno znajdziecie piękniejsze kalendarze adwentowe, jednak dla mnie misja wykonania pięknego domku z tutek przeszła możliwości manualne.
No cóż, mogę się pocieszyć tym, że mój koślawy Zagonkowy kalendarz adwentowy bardzo podoba się dzieciakom. Dodatkowo jest bardzo prosty w wykonaniu, szybki i tani. Jeśli nie masz wystarczającej ilości tutek nic straconego, kup zwykły szary papier i wyciągnij je, zostawiając papier na późniejszy użytek. Użyj papieru szarego, ponieważ ten nie jest traktowany wybielaczami oraz tutki nie są przyklejone do papieru, wystarczy je wypchnąć.
- Przecinasz nożyczkami początek tutki, aby wsunąć w nią wycięty w półłuk kolorowy papier techniczny.
- Igłą z grubą nitką lub dratwą przebijasz wszystkie tutki, następnie przewiązałam każdy rząd wzdłuż, aby tutki się nie rozchodziły na boki.
Aby otworzyć tutkę wystarczy do środka wepchnąć cyferkę i magiczne wnętrze otwarte.
Kalendarz adwentowy – co będzie w moim?
- Figurki do szkopki, które będziemy malować po otwarci zapadki (przepis tutaj)
- Kuleczki bakaliowe. Mieszankę studencką zmieliłam w blenderze, do papki dodałam łyżkę masła i ulepiłam malutkie kuleczki, które są bardzo słodkie.
- Orzechy w miodzie. Orzechy włoskie obrałam z łupiny i zalałam bardzo delikatnie podgrzanym naturalnym miodem.
- Czekoladki, inspirację znalazłam tutaj http://detoxinista.com/2012/10/homemade-peanut-butter-cups/ gdzie masło orzechowe zastąpiłam wiórkami kokosowymi. Wiórki kokosowe zmielone w młynku i wymieszałam ze śmietanką/mlekiem kokosowym (na 1 szklankę wiórków dałam pół szklanki śmietanki kokosowej). W czekoladkach znajdziemy, różne wariacje. Pierwsza część masy została zabarwiona sokiem z buraka (ćwierć łyżeczki) i miodem. Druga jest z otartą skórką cytryny, miodem i sokiem cytrynowym. Trzecia z cynamonem i miodem, a czwarta z ekstraktem waniliowym i miodem. Masę wyłożyłam na zastygniętą gorzką czekoladę (która wcześniej byłą roztopiona w kąpieli wodnej) znajdującą się w papierowych babeczkach (nie musi to być gruba warstwa czekolady), następnie ponownie przykryłam gorzką czekoladą używając łyżki i do lodówki.
Wszystkie łakocie trzymam w lodówce i będę przed otworzeniem wkładać do tutek od tył, poza orzechami, bo im się nic nie stanie.
Jeśli zrobicie swój kalendarz adwentowy, proszę wyślijcie zdjęcie w komentarzu. Od dziś jest taka opcja na zagonku, gdzie w polu komentarza można również dołączyć zdjęcie. CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA WASZE ZDJĘCIA KALENDARZA ADWENTOWEGO!
[ulp id=’cTWXvVW93Hqh9wqs’]
7 odpowiedzi na “Kalendarz adwentowy”
Przesyłam również swój kalendarz:) Nie mam zdolności plastycznych, poza tym przy dwójce maluchów, w tym kilkumiesięcznego brzdąca bardzo się cieszę, że w tym roku kalendarz wystartował o czasie. Ja do pierwszych pięciu wsadziłam a to coś słodkiego, a to balonika, a do kolejnych kolorowe karteczki typu ,, niespodzianka kryje się pod stołem” albo ,,niespodzianka schowała się za zasłonę” dając sobie tym samym czas na organizowanie wnętrza kalendarza:) Pozdrawiam cieplutko!
Tereso, świetny pomysł, bo do tego mojego nie wszystko się mieści, np. owca nie ma szans się w nim znalźć 🙁
Super Kalendarz…dziękuję za pomysł i motywacje…:-) (coś mnie dopadło…i odbiera sił…miód imbir czosnek i będzie chyba będzie dobrze) Jak skończe mój kaledarz to wstawię fotkę! pozdrawiam
Kasiu czekam na zdjęcie i zdrowiej!
…wybaczcie…ale jeszcze nie wróciłam w pełni do formy, nasz kalendarz daje dużo do życzenia,ale ile mam radości jak patrze na radość i zachwyt moich dzieci jak otwierają paczuszki:-) oprócz słodyczy powkładałam karteczki- zadania np.robimy pierniczki itp ozdoby choinkowe z masy solnej, naklejki na szybę, nawet voucher na kręgle (wygrałam w radiu:-)
u nas taki wyszedł;)
PIĘKNA CHOINA!!! świetny pomysł z umieszczeniem dat w różnych miejscach, więcej zabawy z szukaniem! Muszę ten patent użyć w następnym roku 🙂 Dziękuję za zdjęcie. Ściskam, Ewa