Uwielbiam mniszka lekarskiego, jest to jeden z kwiatów, który mówi: „to już wiosna”, kwiatem, który mama często dostaje, jako pierwszy od swojego dziecka. Dziś zakwitły…
Kiedy jadąc przez miasto człowiek obserwuje jak ludzie walczą herbicydami (które powodują raka) z mniszkiem lekarskim (który leczy raka) człowiek zastanawia się dlaczego tak się dzieje. Kto powiedział, że mniszek lekarski, to chwast? Dlaczego traktujemy go tak po macoszemu, przecież ma on szereg wspaniałych zastosowań? Przyszło nam żyć, w naprawdę szalonym świecie. Przepraszam, za retoryczne wywody… odkładam je i wracam do mniszka.
Mniszek lekarski swoją nazwę zawdzięcza wyglądowi szypułki z której zdmuchnie się nasiona. Kojarzycie może białą główkę, z uschniętymi listkami? Czyż nie wygląda ona na miniaturową głowę ogolonego mnicha? Mniszek lekarski występuje prawie na każdym kontynencie w klimacie umiarkowanym. Co znajdziemy w mniszku? Kwasy organiczne, fitosterole, wielocukry, garbniki, substancje żywicowe, aminy, sole mineralne, witaminy (A, B, C, D) a w kwiatach flawonoidy, karotenoidy i niewielkie ilości olejku eterycznego.
Mniszek lekarski – olej
[yumprint-recipe id=’20’]
Olej z mniszka użyjemy do sporządzenia maści, której przepis znajdziecie już jutro.
Dla kogo jest ta maść?
Dla tych co:
– odczuwają bóle mięśni,
– mają problem z artretyzmem stawów,
– zmagają się z popękaną, szorstką skórą
– świetnie sprawdza się u osób, które pracują na zewnątrz i robią dużo dłońmi.
Potrzebujemy:
- 1/2 szklanki płatków mniszka lekarskiego
- 1 szklankę oleju słonecznikowego lub oliwy z oliwek
Płatki rozkładamy na papierze najlepiej toaletowym (bezzapachowym), aby wysuszyć i pozbyć się wilgoci i robaczków z płatków. Po kilku godzinach zalewamy tłuszczem w słoiku, który umieszczamy w kąpieli wodnej. Następnie wszystko podgrzewamy przez około 2 h na niewielkim ogniu, pilnując aby woda się nie wygotowała ani nie dostała do środka.
20 odpowiedzi na “Mniszek lekarski – chwast z koroną jak król”
Mam zamiar użyć oleju kokosowego zamiast wosku. Chyba będzie równie dobry?…
Kocham mniszka. Mam szczęście, bo niedawno wyprowadziłam się z miasta na przepiekną podkarpacką wieś i mogę cieszyć się całymi łąkami pokrytymi żółtym dywanem tych kwiatów. Smutne,że jest tak tępiony. W sałatce, w szejku, jako olej, wino, jest niezastąpiony.
pozdrawiam i dziękuję za przepis na tonik, tego nie znałam
Chciałabym zrobić ten olej z mniszka, ale niestety nie widzę przepisu, chyba powinien być w miejscu, gdzie widzę to
[yumprint-recipe id=’20’]
tak jest przy wszystkich Twoich przepisach, jak to naprawić??
Witaj Agnieszko tutaj jest link https://zielonyzagonek.pl/mleczowy-zawrot-glowy przepraszam ale mam problem z pewną wtyczką do wordpress-a pozdrawiam bardzo serdecznie, Ewa
Bardzo dziękuję za Twoją odpowiedź Ewo! Jutro zabieram się za macerat z mniszkowych kwiatów.
Pozdrawiam, Agnieszka.
A olej rzepakowy może byc? Do maści dla dziecka z azs
Witaj Ewo,
A do czego można jeszcze wykorzystać sam olej z mniszka lekarskiego?
Pozdrawiam,
Aneta
Witaj Aneto, ja nie używam w swoim domu oleju rzepakowego w pod żadną postacią, już lepiej sprawdzi się olej słonecznikowy lub winogronowy. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Witam Ewo,
czy gdzieś na blogu wyjaśniałaś dlaczego nie używasz oleju rzepakowego?
Jeżeli tak, to podaj proszę link. Chetnie przeczytam.
Pozdrawiam,
Basia
Czytam i czytam, może gdzieś przeoczyłam 😉 Ile kwiatów potrzeba na tę ilość oliwy?
Cześć KyRaA, już poprawiam, chodzi tuta o to, aby kwiaty były całe pokryte oliwą czyli na wspomnianą ilość ok 1 garść.
Czy jeśli zostawiam olej na 6 tygodni to mam go przykryć nakrętką od słoika?
Witaj Izo, tak możesz go przykryć, jednak nie zapomnij go podsuszyć na kartce papieru, dodatkowo musisz się upewnić że olej przykrywa kwiaty, aby żaden z nich nie wystawał, bo inaczej zapleśnieje. Jednak ja polecam do „mokrych” ziół metodę z podgrzewaniem, jest pewniejsza. Pozdrawiam Ewa
Zagapiłam się i zalałam kwiaty oliwą bez ich uprzedniego wysuszenia. Da się to jeszcze jakoś uratować i odparować nadmiar wody?
Magdo, nie przejmuj się powinno być wszystko w pożądku, jeśli użyjesz oleju jeszcze do maści która jest na Zagonku, nic nie powinno się stać z Twoją miksturą. Może jedynie jej żywotność być troszkę krótsza. Pozdrawiam Ewa
Uff, to mogę spać spokojnie – przygotowuję olej do produkcji maści 🙂
Czy sam olej tez można do czegoś wykorzystać? Może warto go zrobić więcej, teraz, gdy jest zatrzęsienie mniszków?
w porządku
[…] Już wiecie jak dobroczynny wpływ na nas ma mniszek lekarski. (Jeśli nie to więcej informacji znajdziecie TUTAJ). […]
Proponuję przygotować z oleju maść, wygodniejsza w użyciu.
100-150g wyciągu olejowego,
50g wosku pszczelego.
Wosk delikatnie roztopić na gazie, przestudzić i dodać wyciąg z oleju.
Rozmieszać i przelać do pojemniczków po kremie, do zastygnięcia.
Jestem ciekawa twojego przepisu, na maść:)
Wydaje mi się, że nie należy się śpieszyć. Mniszek z olejem powinien stać i macerować się naturalnie w nienasłonecznionym miejscu przez kilka tygodni.
Cześć Dano, tak to jest tylko baza do maści, któej przepis dziś opublikuję. Jedynie wydaje mi się żę na 100ml oleju 15g wosku pszczelgo w zupełności wystarczy, będzie ona wtedy miększa i łątwiejsza w użyciu. Co do spieszenia się, rónież masz rację, sama tak robię, nawet olej z nagietka czeka na swoją kolej, już leży prawie 5 tygodni za 7 dni będzie gotowy. Czasem jednak nie chce nam się czekać,.. Dzięki za przepis 🙂 Pozdrawiam Serdecznie Ewa
P.S. Jest już wpis o maści KLIK!