Od ostatnich kilku lat staram się pokazać wam to, że życie w harmonii z sobą i z naturą nie jest wcale takie trudne ani wymagające. Zaś wy przez cały ten czas udowadniacie mi, że nie jestem w tym wszystkim sama.
Zielony Zagonek powstał ponieważ chciałam uciec od konsumpcjonizmu i świata, który nie troszczy się o ludzi a jedynie o wydajność, profity i pieniądze. Zielony Zagonek to miejsce gdzie sama uczyłam się podstaw zielarstwa, Ajurwedy
i świadomego życia, to oaza w której poznawałam to co naprawdę istotne i dowiadywałam się jak to odzyskać. Z racji że uwielbiam czytać, mam setki książek w których szukałam odpowiedzi jak żyć, nie ufałam im ślepo a testowałam wiele rozwiązań z różnym rezultatem, ale przynajmniej wiem, że życie to coś więcej, wiem że żyję. Jak to się mówi Carpe Diem.
Zielony Zagonek miał pracowity rok
Sama nie wiem, kiedy on zleciał. Wiecie, że nie lubię się uzewnętrzniać i w kwestiach internetowych jestem raczej introwertykiem, choć paradoksalnie prowadzenie bloga powinno być skupione na otwartości. Choć wydaje mi się, że to zbędne, ten blog ma pomagać wam i inspirować do zmiany, do działania, konkretnie i na temat. Po wielu waszych e-mailach i komentarzach wiem, że to wszystko ma sens i dziękuję wam za ten rok.
Muszę was przeprosić, że tak rzadko piszę, chciałabym częściej bo tyle tego jest, ale za mało godzin w dobie i trzeba wybrać priorytety, w moim wypadku jest nim rodzina.
W tym roku moim celem będzie stworzenie czegoś innego. Ponieważ zdaję sobie sprawę jak ciężko jest znaleźć ludzi, którzy podobnie myślą, którzy są w stanie się wesprzeć. W ciągu ostatnich czterech lat starałm się znaleźć ludzi których nie śmieszył sposób w jaki żyję. Jest to naprawdę ciężkie, pewnie i wam jest trudno. Dlatego postaram się wam pomóc. Do tego celu wybrałam platformę która mam nadzieję, że i wam się spodoba – Google plus. Nie jest to reklama, po prostu mam dość facebooka, gdzie jestem codziennie spamowana setką reklam i bzdurnych aktualizacji statusów ludzi, z których jedynie kilkoro ma coś ciekawego do powiedzenia, same kontakty są cenzurowane i panuje ogromny bałagan. Jak to ktoś powiedział Facebook „jest do rozmowy z ludźmi których już znasz”, a Google+ to miejsce, gdzie bardzo łatwo poznać ludzi, którzy dzielą z Tobą swoje pasje, ponieważ można bardzo selektywnie określić kto i jak, a wszystko wydaje się być bardziej kameralne i spokojniejsze. Mam nadzieję, że i wam Google+ przypadnie do gustu.
Dlatego od tego roku raz w tygodniu spotkacie mnie i Zielony Zagonek na Google+ w piątki o godzinie 20 do 21, gdzie będziemy mogli porozmawiać ze sobą, ja będę mogła odpowiedzieć na wasze pytania czy też będziemy mogli się pośmiać, zastanawiam się nad formą czatu lub też webinarium z videokonferencją, ale to jeszcze wyjdzie w praniu. Wydaje mi się, że tak będzie łatwiej zarówno dla was jak i dla mnie, gdyż bardzo ciężko jest mi znaleźć czas na odpisywanie na e-maile i komentarze J. Link do wydarzenia https://plus.google.com/107351297663741514453/posts/FJ9KgzGzi7b
Kolejną rzeczą którą postaram się dla was zrobić, to wyłapywać fajne i istotne informacje w tematach, które porusza blog. Zielony Zagonek oficjalnie startuje z wpisami „Co w trawie piszczy,” gdzie znajdziecie streszczenia najciekawszych artykułów pojawiających się na różnych blogach. A tak poza tym, na blogu będzie to co zwykle.
Szczęśliwego Nowego Roku!!
[mpp_inline id=”55194″]
11 odpowiedzi na “Zielony Zagonek”
Ja dość późno zaczęłam interesować się zdrowym stylem życia – zdrowym odżywianiem, naturalnymi kosmetykami, itp. Dopiero jak zachorowałam na depresję, zwolniłam tempo, zaczęłam przykładać wagę do domowego jedzenia (zamiast jedzenia na mieście), po lekach na depresję dostałam też różnych alergii (na kosmetyki, na koty – a mam 2, na użądlenia i ukąszenia owadów). Też uwielbiam czytać, mam mnóstwo książek. Kiedyś to były poradniki, obecnie większość książek dot. zdrowego odżywiania się. Niestety nadal mam problem z wdrożeniem się do tak niezbędnego mi do życia ruchu na świeżym powietrzu. Zwykle po pracy jestem wykończona i bez drzemki ok. 30 minutowej, nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Zaczęłam ćwiczyć rytuały tybetańskie polecane przez Agnieszkę Maciąg. Polecam Pani jej bloga oraz jej książki. Wspaniale przepisy na zdrowe dania dla całej rodziny.
Kto chce zarobic w necie parenascie dolarow dziennie? Sposob jest prosty i dziala, poszukajcie sobie w gogle: room23a adfly
Witam 😉
Przypadkiem trafiłam na Pani bloga i jestem zachwycona treścią oraz doborem poruszanych problemów. Dopiero zaczynam poznawać zdrowszy tryb życia (detoks włosów, używanie szarego mydła do ciała, twarzy i zamiast szamponu), ale od początku czuję motywację, jaką można uzyskać dzięki zawartym na stronie poradom. Podziwiam Pani styl życia i uważam, że dzielenie się tym w Internecie to wielka pomoc dla innych ludzi.
Bardzo dziękuję za tak wyczerpujące opracowanie tematów. Z pewnością będę śledzić wpisy i uczyć się od tak wartościowej osoby. Pozdrawiam serdecznie,
Sylwia
To prawda.U mnie rodzina i znajomi tez juz gadaja ze stalam sie jakas dziwna itd.Ale mnie to nie rusza bo wiem,ze dobrze robie.Moje dzieci juz tez przestały sie buntowac:)Domowy chleb,domowy ketchup,wlasnorecznie zrobiony krem itd itd..Mamy działke,wlasne warzywa i owoce a co za tym idzie,własne przetwory:)A do tego wszystkiego jaka satysfakcja,ze potrafie zrobic sama to czy tamto.Nie chce isc na łatwizne,jak wiekszosc …..Ewo,wiem ze dostajesz duzo komplementów itd.Ale ja osobiscie naprawde Cie potrzebuje,wiec prosze rób dalej to co robisz.Pozdrawiam.Małgorzata
Właśnie wczoraj „zamknęłam” rozdział z Facebookiem co czyni mnie bardziej wolną i daje mi czas do czytania wartościowych rzeczy tak, jak tutaj u Ciebie Ewo a i na innych ulubionych stronach.
Mam nadzieję,że coraz więcej mądrych osóbek opuści tego „zjadacza” czasu i będzie żyła naprawdę!
Pozdrawiam Ciebie i rodzinkę Jola.
Buuu, a u mnie odnośnik jest nieaktywny 🙁
„Nie można znaleźć tego wpisu.
Możliwe, że ten URL jest nieprawidłowy albo wpis został usunięty lub nie został udostępniony dla tego konta …)
Co robić, co robić???
Już obserwuję 😀 Bardzo lubię google+, bo nie jest taki nachalny jak facebook
Powiem tak zgadzam sie wiekszosci ludzi ciezko zaakceptowac odmiennosc. cos co jest dla nich powszechce i naglasniane jest ok a jak ktos poruszy temat ekologi czy ograniczenia konsumpcjonizmu czy zdrowego odzywiania itdto juz z nim cos nie tak bo to jest nieznane dla wiekszosci.
a swoja droga moze to nie miejsce ale pytanie mam odnosnie dbania o dziecko alergiczne ( kosmetyki mam apteczne do atopowej skóry) chcialabym uzyskac informacje bardziej ekologiczne babcine podpowiedzi jak postepowac prosze o rady
Werdotko, ostatnio był wpis o skórze atopowej i egzemie https://zielonyzagonek.pl/egzema/ tutaj trzeba walczyć całościowo a nie tylko kosmetykami. Ściskam, Ewa
Niestety tak juz jest. Większość moich znajomych i nawet rodzina zaczęła mnie juz uważać za dziwaczkę 😉 Przestałam więc poruszać z nimi temat zdrowego odzywiania. Jednak najwierniejsi przyjaciele akceptują mój zdrowy tryb życia, zwłaszcza widząc ile mam teraz energii!!! I to sie dla mnie tylko liczy.
Cześć zgadzam się w 100% człowiek w pewnym momencie przestaje mówić, bo nikogo to nie obchodzi. Ludzie w naszych czasach są bardzo krótkowzroczni i bardzo łatwo szufladkują innych, to smutne.