Zaczęła się jesień, może nie oficjalnie, ale czuć ją w kościach. Macie dzieci? Jeśli tak to wiecie, co dziecko potrafi zrobić ze ścianą. W moim domu, wszystko malowane było dokładnie rok temu, a już teraz widzę, że ten niewdzięczny zabieg trzeba powtórzyć. Więc niedługo czyścimy ściany.
W lecie, kiedy dzieci paprały się w piasku, błocie, trawie, jadły truskawki, o zgrozo borówki, to wszystko wylądowało na ścianie znajdującej się przy schodach. Paletę kolorów uzupełniły komary z lubością zabijane przez moją pierworodną. Jak na złość wszystkie były po krwiożerczej uczcie. Dlatego szukałam sposobu, aby pozbyć się tego całego draństwa z białych ścian. Pomoc przyszła w najprostszej postaci, sody oczyszczonej. Zaś efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, dzięki temu zabiegowi uniknęłam ponownego malowania.
Jak czyścimy ściany?
Potrzebujesz:
- 1 łyżka sody oczyszczonej i wilgotną szmatkę (jeśli masz białe ściany, użyj białej szmatki)
Nałóż sodę na szmatkę i kolistymi ruchami ścieraj plamę. Powtarzaj do momentu usunięcia plamy.
[rev_slider czystydom]
10 odpowiedzi na “Czyścimy ściany czyli feria barw”
Proste metody na ogół są skuteczne 🙂 Dziękuję za praktyczną poradę
Proszę bardzo
Witaj,
Bardzo inspirujące wpisy, aż żałuję, że nie ma sklepu z Twoimi produktami!
Mam pytanie o farby do malowania ścian: czy masz przetestowaną jakąś bezpieczną dla zdrowia markę?
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Lidio,
Cieszęsię bardzo, że podoba Ci się Zielony Zagonek, co do farb, to powiem szczerze, że nie znam marki która jest bezpieczna, ale polecę Tobie to forum jest tam wiele pomocnych osób. Powodzenia, Ewa
A czy kolorowe ściany też można?
Madziu ja czyściłam nią fioletowe ściany w łazience i nic się im nie stało. Na wszelki wypadek zrób próbę na małym kawałku ściany w dobrze oświetlonym pomieszczeniu. Pozdrawiam serdecznie Ewka
Aż dziw, że tak prosta metoda może być tak skuteczna.
Ewo, całkiem zabawnie wyszło z tą szklanką 😉 Uwielbiam takie codzienne gagi. Życie przez to jest ciekawsze, a nie TAKIE znów poważne. A przepis koniecznie 'sprzedam’ siostrze, ktora ma dwójkę bąbli. Wiecznie się martwi plamami na ścianach, po dziecięcych zabawach 🙂
Nie chcę być upierdliwy, czy chodzi aby na pewno o szklankę? Czy powinna być tam szmatka?
Pozdrawiam, blog jest awesome!!!
Maksymilianie, dziękuję za Twój komentarz, oczywiście że ma być szmatka,… tak to jest jak się pisze coś na bloga z dzieckiem na kolanach, już wiem nawet skąd ta szklanka się wzięła. Najmłodszy chciał pić,.. o niej pomyślałam i siup znalazła się w poście, taka menda. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję. Ewa