W związku z ostatnim postem powstał i ten, który jest odpowiedzią na wasze wiadomości poruszające temat karmienia piersią lub mlekiem modyfikowanym. Muszę powiedzieć, że karmienie piersią to jedynie początek drogi. Ma ono kluczowy wpływ na zdrowie naszego dziecka, ale nie możemy go traktować jako antidotum na wszystko. Sami piszecie: „Moja znajoma karmi dziecko piersią i jest ono non stop chore” − na nasze zdrowie składa się cały wachlarz elementów.
Jak dbać o zdrowie dziecka?
Co z tego, że mama karmi swoją pociechę mlekiem, kiedy sama je żywność pełną antybiotyków, pestycydów i hormonów. Następnie dzieciaczki, kiedy już są gotowe otrzymać stały pokarm, dostają tzw. „martwą żywność” ze słoiczków, wysoce przetworzoną, z ogromną ilością cukru lub składników, których być w nim nie powinno. Potem dzieci siedzą całymi dniami w domu, oglądają bajki, zaś kiedy wyjdą na zewnątrz są ubrane po uszy, tak iż pot leje im się z czoła przy -15 stopniach. Kolejną sprawą jest stosunek do lekarstw lub co gorsza – do antybiotyków na każdy katar, kaszel, czy też gorączkę. Jak takie dziecko ma być zdrowe, skoro do organizmu wrzucanych jest tyle „śmieci”?
Kobiety, które karmią dzieci mlekiem modyfikowanym w wyniku braku wsparcia czy też wiedzy, nie są gorsze. Powtarzam to, ponieważ wiele osób zarzuciło mi, iż wiele kobiet karmiących w ten sposób ma wyrzuty sumienia i czują się „gorsze” po przeczytaniu poprzedniego artykułu. Nie będę zaprzeczać, że mleko matki jest najlepszą formą odżywiania dziecka i najlepiej dba o zrowie dziecka. Mleko modyfikowane zaś jest bombą z opóźnionym zapłonem. Jak jednak przetrwałby człowiek, gdyby jego organizm był tak prosty do zniszczenia?
Ostatni wpis powstał po to, aby mamy oczekujące dziecka, zamiast skupić się na wyborze koloru wózka, zastanowiły się, kto im pomoże w czasie, kiedy będą potrzebować pomocy w karmieniu piersią. Problemy pojawią się, to normalne, gdyż karmienie piersią na początku nie jest łatwe.
Wpis ma na celu zmotywować kobiety do tego, aby nie ulegały naleganiom personelu, aby miały siłę walczyć, aby nie sądziły, że mleko modyfikowane jest jakimś wyjściem. Ponieważ większość kobiet JEST W STANIE wykarmić swoje dzieci, lecz bez pomocy osób trzecich, które są oddane sprawie, jest to bardzo trudny proces i często kończy się niepowodzeniem. A przecież zdrowie dziecka jest najważniejsze.
Człowiek jest niezwykłą istotą, która przetrwała wiele w swojej historii. Jednak wraz z rozwojem cywilizacyjnym mam wrażenie, że może zrobiliśmy jeden krok na przód, ale dwa do tyłu w kwestii dbania o nasze zdrowie. Dziś medycyna jest skupiona na leczeniu doraźnym, całościowe natomiast podejście do pacjenta jest wręcz nieobecne. To, co było kiedyś normą w medycynie chińskiej, indyjskiej, to, co propagował Hipokrates, stało się dosłownie czarną magią dostępną dla nielicznych. Dlatego dziś przybliżę wam podstawy Ayurvedy dla dzieci.
Ayurveda dba o zdrowie dziecka i zakłada, że istnieją trzy rodzaje dosh (energii), które występują w człowieku Vata, Pitta i Kapha. Każda z nich odpowiedzialna jest za coś innego w naszym organizmie i każdy z nas ma inny układ tych energii. Oznacza to, że każde dziecko jest inne i jedna kuracja może pasować dla dziecka Kapha, zaś ta sama będzie pogłębiać stan chorobowy dziecka Pitta.
Dziś dowiemy się, jak rozpoznać, kim jest nasze dziecko, a to istotne, aby wiedzieć, co może ono jeść, jakie sporty może uprawiać oraz jaki styl życia do niego pasuje. Następny artykuł będzie o objawach zaburzenia harmonii organizmu.
Dziecko Vata. Cechy charakterystyczne:
– ma często suchą, popękaną skórę,
– nie znosi zimna, a ponadto lubi być ciepło ubrane i przebywać w ciepłych pomieszczeniach,
– w nocy śpi z „otwartymi” oczyma, każdy hałas jest je w stanie zbudzić,
– ma częste problemy z zatwardzeniami czy twardymi stolcami,
– jest delikatnej budowy, ciężko jest mu przytyć,
– szybko zapamiętuje i równie szybko zapomina,
– bardzo szybko zawiązuje przyjaźnie, jednak nie trwają one długo,
– nie lubi nudy, zawsze szuka czegoś do roboty, nawet gdyby miało bawić się samo
– ma tendencję do lęków i obaw,
– ma nieregularny apetyt, charakteryzuje się to tym, iż może jeść ogromne ilość pożywienia i to bardzo szybko, a następnego dnia zje niewiele,
– jest dość skąpe nie lubi się dzielić,
– pracuje najlepiej kiedy jest przez kogoś nadzorowane ponieważ łatwo się rozprasza
– kiedy jest zranione płacze,
– kiedy jest przestraszone ucieka,
-swoje przywiązanie okazuje słowami,
– jego nastroje bardzo często ulegają zmianie,
Dziecko Pitta. Cechy charakterystyczne:
– lubi chłodne napoje i pożywienie,
– nie może przegapić posiłku, gdyż wtedy staje się poddenerwowane, złe i humorzaste,
– jest otwarte względem innych bardzo lubi rozmawiać, czy też wygłaszać publicznie swoją opinię,
– dziecko jest bardzo przedsiębiorcze i potrafi bardzo mocno skupiać się na wykonywanych czynnościach. Równocześnie bardzo łatwo jest je wyprowadzić z równowagi, co prowadzi do zdenerwowania i irytacji,
– ma tendencję do delikatnie rudych włosów, wysypek czy wyprysków,
– mają niesłychany apetyt, mogło by się wydawać, że są stanie zjeść wszystko
– jest im zawsze ciepło (łatwo się pocą) i nawet w zimę ciężko jest sprawić, aby ubrały coś innego niż podkoszulek. W związku z tym nie przepadają za dużymi upałami i wolą chłodniejsza pogodę.
– dzielenie się z innymi rzeczami lub też dawanie innym czegokolwiek zależy od jego nastroju
-najlepiej pracuje samemu,
– kiedy jest zranione zaczyna się kłócić,
– wyraża przywiązanie za pomocą czynów,
– kiedy jest zagrożone walczy,
– jest bardzo pewne siebie.
Dziecko Kapha charakteryzuje się:
– dobrze i proporcjonalnie zbudowane,
– ma piękną, zdrową skórę, dużo grubych często falowanych włosów,
– jest dość spokojne i ciężko jest je zmotywować do czegokolwiek lub chociażby zdenerwować
-ma bardzo mocny sen
– powoli je i trawi, przez co nie ma dużego apetytu, zdarza się że przegapia posiłek,
– jest bardzo silne i wytrzymałe,
– jest bardzo kochające, cierpliwe i pomocne chociaż ma predyspozycje do bycia uparciuchem,
-może te często mogą mieć skłonności do otyłości
– lubi jeść suche i ciepłe posiłki,
– jest bardzo szczodre,
– ma tendencje do tworzenia długoletnich przyjaźni,
– najlepiej pracuje mu się w grupie,
– jest dość powolne w osiąganiu celów ale bardzo konsekwentne,
– kiedy jest zagrożone stara się załagodzić sytuację,
– kiedy jest zranione zamyka się w sobie,
– wyraża przywiązanie za pomocą dotyku kontaktu fizycznego.
Podlicz ile odpowiedzi odpowiadało Twojemu dziecku, np. w dziecku Vata zaznaczyłaś 5, w Pitta 10 zaś w Kapha 1. Oznacza to że Twoje dziecko jest dominującą Pittą. Są dzieci które mogą mieć podwójną doshę np. Pitta-Kapha, gdzie charakterystyka każdej doshy pasuję po części do dzicka. Może również pojawić się potrójna dosha, ale jest to rzadkością.
[ulp id=’cTWXvVW93Hqh9wqs’]
12 odpowiedzi na “Jak naturalnie dbać o zdrowie dziecka?”
Ja niestety kompletnie nie umiem określić charakteru córeczki, a mam problem bo na pewno ma atopową skórę. Córka ma 9 mcy i niektore cechy trudno mi jeszcze przyporządkować, bo ciągle się poznajemy. Jak mogę inaczej to zrobic – rozpoznac typ? Chcialabym naprawic błędy które popełniłam i zacząć działać, tak zeby jej juz nie szkodzic.
Również potwierdzam, że silna wola i wsparcie męża działają niezawodnie. Nie miałam mleka w ogóle w piersiach przez 6 dni. Jedna położna mówiła nie dokarmiać, a dziecko wyło non stop. Druga położna – zrezygnować z piersi, dać tylko mleko modyfikowane. A my z mężem po szkole rodzenia i z własnym rozumem daliśmy Małej troszkę mleczka modyfikowanego przez 6 dni (ale tyle żeby trochę podkarmić) i pierś w buzi Malutkiej przez 6 dni…jak tylko mleko przyszło to nie spojrzała nawet w stronę mleka sztucznego tylko jadła jadła i jadła cycusia:) i to nie jest tak że przez takie wpisy my mówimy że ktoś ma się czuć gorszy bo karmi mieszanką. Jednak nie odwracajmy świata do góry nogami – mleko matki jest i będzie najlepsze i nic tego nie zmieni. Więc gdy słyszę od koleżanek że wolą mleko sztuczne bo” przy piersi czują się uwiązane i nie mogą iść na fitness” to myślę, że ktoś świadomie odbiera dziecku to co najlepsze dla własnej wygody.
Niestety nie wiem jak określić typ dziecka – moje panny to jakaś mieszanka 🙂
I tak być, jeśli różnica jest jedna dwie odpowiedzi to może być, że córy to typ mieszany.
Nie wiem, czy konieczne jest szukanie osoby do wsparcia przy kłopotach z karmieniem. Warto zawczasu przygotować się na taką ewentualność, poczytać, kupić kapturek ochronny na sutki, herbatkę eko, np. Bocianek. Znam niezawodny sposób na wsparcie laktacji, sama pierwsze 7 dni nie karmiłam piersią, bo obydwoje moich dzieci leżało po porodzie w inkubatorach. Laktatorem wojowałam w tym czasie, ale to były śmieszne ilości, ale zawsze. Położne twierdziły, że już po laktacji, że nie mam szans. Po powrocie ze szpitala po prostu kładłam się do łóżka na 3 dni z dzieckiem i piersiami zawsze do dyspozycji 🙂
Ehh i znów ten personel, który miał pomagać! To naprawdę skandal, że niektórzy ludzie pracujący w takich miejscach są tak bezużyteczni. Jednak, Moniko ty byłaś uparta, chciałaś, wiele mam się poddaje, dlatego wydaje mi się, że rozmowa i ta druga osoba jest istotna (często jest jedyną która może nam pomóc) jeszcze przed porodem. Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Właśnie w tym jest problem Moniko, kobiety czytają, przygotowują się ale obok nie ma osoby która wie jak to robić. Czy można się nauczyć jazdy na rowerze czytając o tym w podręczniku. Mamy oczekujące dziecka powinny już w ciąży znaleźć kogoś doświadczonego, kogoś kto nie będzie oferował brutalnego masażu piersi jako jedynej opcji stymulacji laktacji. Do karmienia piersi poTrzeba sporej dawki intymności, z obcą osobą pomimo iż będzie świetnym specjalistą tej intymności nie zaznamy. Jednak masz rację, kontakt z mamą i to taki nieograniczony jest bardzo istotny jeśli nie najważniejszy w tych pierwszych dniach karmienia. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Niestety,nawet i personel jak jest w pogotowiu nie zawsze pomoże.Jestem mamą 8-miesięcznego Bąbelki,która to zarzuciła pierś w 6 tygodniu życia.I nie pomogły 3 doradczynie laktacyjne,położne,dule, ,fizjoterapeuta,neurologopeda i tuzin forów,mlecznych wsparć,kapturki,dni w łóżku,karmienie na śpiocha itd. Od tamtej pory jestem kpi. Odciąganie zajmuje mi aktualnie 6h dziennie. I czas się wydłuża.Kosztem czasu z córeczką,która nie rozumie czemu mama siedzi obok i nie przytula i nie nosi. Wczoraj pierwszy raz podałam mm,bo przez 1h na laktatorze ściągnęłam zalefwie 80 ml. Z płaczem.I po art. o którym mowa powyżej mam zlamane serce.Czy mm jest aż tak złe?
Super się czyta 🙂 Zakochałam się w tym zakątku 🙂 Czekam na jakąś opinie o oleju kokosowym 🙂
To dobrze już wczoraj pojawiła się następna część :)Pozdrawiam, Ewa
potwierdzam to, co piszesz. ja wykarmiłam piersią bliźnięta, choć w moim otoczeniu było kilka osób, które mnie do tego zniechęcały i takie sytuacje powodowały, że traciłam na jakiś czas pokarm. jednak byłam nieustępliwa i zawzięta i wsparcie męża było bezcenne. przez pierwsze 3 miesiące karmiłam i mieszanką i piersią, a od trzeciego do 12-go miesiąca tylko piersią + oczywiście wprowadzałam jedzenie.
Gdyby nie wsparcie mojego męża i jego wiara w moją intuicję macierzyńską, pewnie bym się poddała, ponieważ jest to naprawdę trudne wyłączyć się i zrelaksować, by dziecku przekazać dobrą energię, myśli i słowa, podczas gdy ktoś wątpi, mamy mnóstwo pracy na głowie, obowiązków domowych i przy dzieciach i cierpimy na niedostatek towarzystwa dorosłego 🙂 A kobieta karmiąca podobnie jak ta w ciąży jest bardzo wrażliwa emocjonalnie i łatwo zburzyć jej poczucie stabilizacji.
No i się okazuje, że jedna córeczka to Vata a druga Pitta zgodnie z powyższym opisem. Czekam na ciąg dalszy, dziękuję za to, że dzielisz się z nami taką wiedzą.
Masz rację Miro!
Wsparcie drugiej osoby jest niezbędne, zaś sama zauważyłaś otoczenie naprawdę potrafi zniszczyć nawet najlepsze chęci, dlatego w książce poleciłam młodym mamom aby na tydzień odseparowały się od rodziny i znajomych, niech mówią że są zmęczone aby w ten sposób zagwarantować im spokój emocjonalny . Co do dosh, mam dokładnie to samo pod dachem Ajurveda jest naprawdę świetna, zaś obserwacja dzieciaków pod kontem poznania ich doshy jest banalnie prosta, bo one są po prostu sobą. Kolejne wpisy jeszcze w tym tygodniu 🙂 Pozdrawiam Ewka