fbpx

Chcesz wiedzieć, czego ŻADNA kobieta NIE powinna mieć w łazience, a co prawdopodobnie posiada każda z Was?

image_pdf
Pobierz pdf

Wszędzie – i w reklamach, i w prasie – starają się nam wcisnąć ten specyfik, który tak naprawdę nie powinien się w ogóle znaleźć w naszej łazience, co więcej – którego powinnyśmy unikać szerokim łukiem. Brak informacji i istne tabu sprawiają, że nasze córki również są uczone nieprawidłowej higieny, przez co jedynie nieświadomie im szkodzimy.


 Czego powinnyśmy unikać?

Chodzi o wszelakie mydła, płyny czy też żele do higieny intymnej. Przede wszystkim nie bez powodu producenci reklam starają się nas przekonać, że ich produkty posiadają właściwe pH. Nasze miejsca intymne posiadają kwaśny odczyn, chroniący przed infekcjami, kiedy więc myjemy się mydłem, odczyn staje się zasadowy, a my wysuszamy i dosłownie niszczymy nasze normalne pH, co sprzyja powstawaniu różnego rodzaju problemów i prowadzi do rozwoju drożdży i bakterii.

Dlatego zacznijmy od początku: Twoja wagina NIGY nie potrzebowała mydła, dlatego nie poprawiajmy czegoś, co od milionów lat prawnie funkcjonuje.

Podobnie jest w przypadku mężczyzn – regularne używanie mydła sprawia, że środowisko miejsc intymnych staje się źródłem dyskomfortu, chronicznych stanów zapalnych i infekcji.

[mpp_inline id=”55194″]

Nigdzie na naszym ciele nie znajdziemy takiej ilości bakterii, jaka znajduje się w miejscach intymnych, nie są one tam jednak bez powodu. Duża liczba dobrych bakterii sprawia, że nie ma przestrzeni na te „złe”; co więcej, bakterie pomagają utrzymać odpowiedni poziom pH i produkują bakteriocyny – silny naturalny antybiotyk oraz substancje chroniące nas przed „przyklejaniem się” groźnych bakterii do ścianek pochwy.

Nieprzyjemny zapach z miejsc intymnych

Przede wszystkim musimy zrozumieć jedno: nasze miejsca intymne nie mają pachnieć różami, kwiecistą łąką czy pomarańczą, tak jak chcą tego producenci!

Nasza wagina zawsze pachniała; jej zapach zmienia się wraz z naszym cyklem (jeżeli tego nie wiesz, chyba nadszedł czas, by zacząć się obserwować). Kiedy w końcu zrozumiemy, że nie możemy kamuflować problemów naszego ciała i zamiatać śmieci pod dywan? Najpierw zacznijmy od tego, że przyczynę problemów mogą stanowić właśnie mydło i płyny do higieny intymnej, które niszczą wszystko, co dobre, pozwalając jednocześnie na rozwój dziadostwa.

Jeśli masz problem z nieprzyjemnym zapachem, któremu towarzyszą inne symptomy: nadmierna, zielonkawa wydzielina, swędzenie, ból – nie jest normalne (choć należy zaznaczyć, że niekiedy zapach może być jedynym objawem). Zapachy rybny, piwny, kwaśny lub też „chlebowy” czy inny, bardzo silny,powinny nas zaniepokoić. Dlatego tak ważne jest nauczenie się obserwacji własnego ciała; nie jest to nic nienormalnego, zboczonego – nic z tych rzeczy! Co więcej – powiem Ci, że Tobie, jako kobiecie, nie wypada nie znać zapachów swojego ciała.

W każdym razie: bardzo nieprzyjemny zapach  oznacza jedno: pomocy nie należy szukać na półce z perfumowanymi produktami, lecz u naturopaty lub lekarza.

Mydło to nie wszystko

Mydło mydłem, ale w składzie wielu środkach do higieny intymnej znajdziemy też wątpliwej jakości perfumy , których działanie na nasz organizm jest po prostu nieznane. Jedno, co wie świat nauki, to że „mogą” być niebezpieczne. W składnikach tych środkach do „pielęgnacji” (albo raczej – trucizny dla organizmu) znajduje się  wiele innych substancji, których wpływ na nasze zdrowie woła o pomstę do nieba. Dlaczego tak się dzieje? Jak zwykle chodzi o pieniądze, o ogromne pieniądze. Czym w takim wypadku można się myć?

6 złotych zasad higieny osobistej

 

  1. Pamiętaj, że jesteś tym co jesz, jeśli zajadasz się białym pieczywem i słodyczami nie spodziewaj się, że Twój organizm będzie zdrowy. Co więcej obawiam, się że utrzymując taką dietę będzie kolonią drożdży. Dlatego higienę osobistą zacznij od swojej diety.
  2. Ruszaj się, nasze miejsca intymne tego potrzebują kilkugodzinne siedzenie przed komputerem musi być zwieńczone choć odrobiną wysiłku fizycznego.
  3. Przede wszystkim wyrzuć tę syntetyczną bieliznę! To tak, jakbyś zamiast bielizny, założyła jednorazową reklamówkę.
  4. Myjemy się od przodu do tyłu – NIGDY na odwrót
  5. Nieprzyjemny zapach może wystąpić po wysiłku fizycznym, po stosunku, po zjedzeniu czosnku, brokuł, cebuli czy też szparagów.  Jeśli pojawia się regularnie, ale znika, stanowi charakterystyczny objaw naszego cyklu. Jeśli się utrzymuje – należy udać się po pomoc.
  6. Do mycia używaj naturalnych środków nie zawierających mydła, alkoholu czy też perfum.

Rumiankowa płukanka


Musisz zrozumieć, że jakakolwiek piana bywa niebezpieczna, zwłaszcza jeśli chodzi o Twoją pochwę, dlatego powróćmy do sprawdzonych sposobów. Jednym z nich jest napar z rumianku , który do tygodnia można przechowywać w lodówce. Rumianek delikatnie łagodzi podrażnienia i pomaga w regeneracji okolic intymnych.

3 łyżki rumianku zalej 1 szklanką wrzątku, przykryj i pozostaw do przestudzenia. Następnie przecedź i przelej do słoika, po czym zamknij słoik. Aby użyć przygotowanego naparu, odmierz z niego 5 łyżek stołowych i dodaj do nich ½ szklanki ciepłej wody. Następnie przemyj srom letnią wodą, po czym delikatnie – najlepiej za pomocą satynowej szmatki zmoczonej w naparze – przemyj krocze.

 

Ocet jabłkowy


Ocet jabłkowy używany był od pokoleń w celu dbania o miejsca intymne. Płukanki z octu jabłkowego pomagają przy wszelakich infekcjach drożdżowych i bakteryjnych. Co więcej – ocet wykazuje działanie antygrzybiczne, reguluje pH oraz usuwa nieprzyjemny zapach.

2 łyżki naturalnego octu jabłkowego wymieszaj z jedną szklanką przegotowanej i przestudzonej wody.

[mpp_inline id=”55194″]

Autor tekstu:

Cześć, jestem Ewa, pasjonatka i ekspertka w dziedzinie zielarstwa! 🌿 Moja podróż zaczęła się od fascynacji naturą i przekształciła w głęboką wiedzę o ziołach i ich mocy. Autorka 9 książek, regularnie dzielę się swoimi odkryciami w TV. Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o czymś wyjątkowym – leczniczych właściwościach soli. Ta prosta, ale potężna substancja kryje w sobie tajemnice zdrowia i dobrego samopoczucia. Zapraszam do odkrycia tej historii razem ze mną!

Odkryj Moc Ziół Dzięki DARMOWEJ

Bibliotece Ziołowej


100 odpowiedzi na “Chcesz wiedzieć, czego ŻADNA kobieta NIE powinna mieć w łazience, a co prawdopodobnie posiada każda z Was?”

  1. Po operacji ginekologiczno – onkologicznej i naświetlaniach nasilił się problem nietrzymania moczu . Ostatnio doszły bakteryjne nawracające zapalenia pęcherza aż po zapalenie nerek . 5 antybiotyków pod rząd ! Co mi polecasz ,żeby bakterie nie atakowały pęcherza ? Proszę poradź , bo lekarz jest bezradny .

  2. Mama jedno pytanie, ile kosztuje książka „Cudownie czysty dom” bo nie mogę znaleźć nigdzie ceny (sama książka bez szmatki i innych dodatków) w wersji papierowej.
    Weronika

  3. Witam pani Ewo. Od dwóch lat moja 5-letnia córka ma problem z nietrzymaniem moczu. Chyba tak to najlepiej nazwać. Zaczęło się niby od zapalenia pęcherza, zapach moczu do teraz jest ostry i nieprzyjemny. Oczywiście dostała antybiotyk, który pomógł na góra dwa tygodnie, po czym zapach i popuszczanie powróciło. Na przestrzeni tych dwóch lat brała trzy razy antybiotyk który pomagał na tydzień po czym wszystko wracało. Ostatnia lekarka stwierdziła, ze jest to częsty problem u małych dziewczynek, które maja krótszą cewkę moczowa i bakterie łatwiej dostają się do pęcherza i znowu przepisała kolejny antybiotyk, którego dziecku już nie podałam. Dbamy bardzo mocno o higienę. Myjemy się po karzemy skorzystaniu z toalety, robimy nasiadówki z rumianku ale problem nie mija. Czy taki roztwór z octu mógłby jej pomoc? A może ma pani jakiś inny sposób na taką dolegliwość? Będę bardzo wdzięczna za radę. Pozdrawiam serdecznie

    • Witam, na przewlekłe problemy z pęcherzem lub nerkami polecam stosowanie herbaty żurawinowej( naturalnej min 30%) lub wody z dodatkiem soku z żurawiny, plus tabletki z eyciąguvz żurawiny! i zioła ( mogą być w tabletce np fitolozyna) herbatka żurawinowa musi być pita zamiast prawie wszystkich innych napojów ( przynajmniej na początku kuracji), należy dbać o dietę tzn. Eliminacja słodyczy i prostych węglowodanów i dostarczanie naturalnych probiotyków ogórki kiszone (swojskie nie ze sklepu!)i surowych warzyw i owoców. Unikanie basenów i środków myjących jakichkolwiek ! Tylko przemywanie rumiankiem lub nagietkiem( samemu zapatrzonym) i sporo umiarkowanego codziennego ruchu. Powodzenia!

    • Mi pomaga herbatka rumiankowa do picia 🙂 A córce po antybiotykach trzeba przywrócić prawidłową florę bakteryjną, z probiotyków chyba najlepszy jest Lacidofil, ma dobry skład i trzeba go trzymać w lodówce. Do mycia napar z rumianku albo nagietka, raz na jakiś czas woda z octem jabłkowym, najlepiej samemu zrobionym 🙂

    • Witam.
      Wiem z doświadczenia że małe dziewczynki często choroby cipki łapią po prostu w przedszkolu. Dziecko Ci nie powie, ale to jak siada na desce w przedszkolu, czy szoruje cipką po desce bo jej nie wygodnie, albo deska jest za duża. Można porozmawiać z córką jak siadać na desce bo często w dorosłym życiu trzeba skorzystać z toalety to raczej się nie siada na publicznej desce muszli gdzie nie wiadomo kto chory tam siadał.
      No i przede wszystkim trzeba już myć cipkę córki płynem do higieny intymnej, żeby już to środowisko kwaśne działało ochronnie.
      Pozdrawiam i życzę zdrowia.

    • Ja za dziecka miałam podobny problem, aczkolwiek teraz się też nie raz zdarza, ponieważ powinnam przejść zabieg rozszerzenia cewki moczowej. Okazało się, że jest trochę zwężona i zatrzymuje się tam jakaś ilość moczu, nie potrafię tego „wysikać” do końca. Za dziecka powinnam mieć zabieg, ale niestety, badanie przed było na tyle nie przyjemne, że nie zdecydowałam się, a to BYŁ WIELKI błąd.

    • Mnie i mojej córce pomagają nasiadowki z zielonej pietruszki. Zalewam pęczek zielonej pietruchy wrzątkiem. Parzę ok pół godz. Następnie wyciągam z wody. Uzupełniam ciepłą przegotowaną wodą. Trzeba żeby dziecko posiedziało chwilę w tej wodzie. Temperatura tak wysoka jak dziecko da radę wytrzymać i tak długo jak może, żeby nie było przymusu. Lepiej w misce lub dziecięcej wanience, bo w wannie wywar będzie zbyt rozrzedzony. Powtarzam codziennie, a nawet dwa razy dziennie. Potem przez jakiś czas co parę dni. Po roku było po problemie. Żadnych antybiotyków wreszcie

    • … jako matka widzę przewlekłość doleglowości, obserwowałabym cały organizm (polecam test dr. Horowitza), poszłabym w kierunku diagnostyki krętka borelli (chociaż podstawowe badania w klasie IGM i IGM mogą nic nie wykazać). Ważna jest dieta, gdzie polegałabym na kiszonkach i orkiszu (tym prastarym). Życzę zdrowia i pozdrawiam.
      Anna Z.

  4. Hej! Nie chcę, aby mój komentarz zabrzmiał wrogo, jestem ciekawa jak to jest z poważną częścią naszej codzienności, która swoje ujście ma na zewnątrz. Pisząc prosto z mostu: no kupa no! Kupa to nie kurz, tylko źródło najobrzydliwszych syfów jakie człowiek może z siebie wyrzucać i brudzić tym swoje ciało. Oczywiście, że podetrzeć musimy się od przodu do tyłu, nigdy na odwrót, to jasne. Ale jakaś tam odrobina niewidoczna dla oczu zostaje, papier toaletowy to nie substytut zmywarki odbytniczej. Bakterie i owy syf osiadają na majtkach, podczas codziennego ruchu(siadanie, wstawanie) po prostu brud się przesuwa z tyłu do przodu i odwrotnie.
    Dla mnie jest nie do pomyślenia, aby sromu nie umyć tym samym środkiem, którym myję także odbyt. A już zbiera mi się na wymioty po przeczytaniu komentarza, że ktoś do mycia używa tylko gąbki i wody. Roznosi gąbką bakterie kałowe po całym ciele! Przepraszam za ton w którym jest mało zrozumienia zarówno dla artykułu jak i niektórych komentarzy. Bardzo chętnie przeczytam odpowiedzi z rzeczowymi argumentami, że się mylę. P.S: brak brzydkiego zapachu po kąpieli wodno- gąbkowej jeszcze nie oznacza czystości.

    • Pani Beato.
      Ja już od dłuższego czasu wywaliłam chemię z łazienki i skończyły się problemy ze świądem sromu i innymi dolegliwościami. Co do odbytu to poradziłam sobie w ten sposób że stosuję odrobinę mydła potasowego ( robionego) i przemywał odbyt nie wchodząc na srom i już. Nie śmierdzę ( co potwierdza partner) i póki co nie mam żadnych problemów.
      Tak jak autor wspomniał jeśli wagina jest zdrowa to woda zupełnie daje radę w higienie okolic intymnych i nie ma mowy o brzydkim zapachu.

    • Ja po każdej toalecie… Dwójce… Myję się, a nie trę papierem toaletowym. Nie wpadłabym na pomysł, żeby myć się gąbką w miejscach intymnych. Dłonie 👐 są delikatne. Polecam. Myśleć też polecam.

  5. Słyszałam o przypadku, że żel intymny spowodował raka u jakiejś kobiety. To akurat w Polsce nie było tylko chyba w Stanach.. No ale wiadomo strach się bać. Ja się podmywam zwykłą wodą jak się kąpie. Po skorzystanie z toalety tak samo tylko wodą. Biobidet mi to ułatwia. Jak ktoś nie wie to jest deska myjąca. I dzięki temu zawsze czuję się świężo

  6. Witam, Pani Ewo, od 3 dni myję się wodą z octem.
    Przez pierwsze dwa dni wszystko ok ale na 3 dzień zauważyłam, że skóra pomiędzy wargami sromowymi mniejszymi a większymi jest jakby lekko biaława (taki półprzezroczysty cieniutki i gładki nalot, bez żadnych gródek czy coś). Wystraszyłam się i użyłam żelu do higieny intymnej który zmył tę „biel”. Czy to był normalny objaw? Zastanawiam się czy ten nalot to po prostu jakaś warstwa ochronna wytworzona samoistnie przez florę bakteryjną czy coś niepokojącego?
    Bardzo proszę o odpowiedź!
    Pozdrawiam

  7. A słyszeliście o żelu do higieny intymnej Maternea? Ostatnio poleciła mi go przyjaciółka mówiąc przy okazji, ze nie powinno sie miejsc intymnych myc zwyklym mydlem bo podraznienia sie robia co o tym sadzicie ?

  8. Po przepłukaniu mojego sprzętu wodą z octem jabłkowym(8 łyżek na 400ml wody), czuję delikatne pieczenie i straszne wysuszenie żołędzi :/ Po przepłukaniu spłukałem jeszcze to raz wodą, nie wiem czy dobrze. Spróbuję zmniejszyć ilość octu, dać te 2 łyżki octu na 200ml wody. Jakieś rady?

  9. czegos mi tutaj brakuje w twoim artykule. Zapomnialas wspomniec o brudnych, niedbajacych o siebie mezczyznach, ktorzy nic nie chca slyszec o prezerwatywach ani innych srodkach prewencyjnych. Czesto to oni sa sprawcami (nosicielami i przenosicielami) naszych kobiecych problemow intymnych. Trzeba sobie takiego partnera do seksu znalezc, ktory powaznie traktuje tego rodzaju problemy i dba i czystosc sluzowek swojego penisa. Niestety nie mowie tu o myciu go woda i rumiankiem. Tutaj trzeba goscia, ktory regularnie zmienia bielizne (tez musi byc bez dodatkow syntetycznych), unika alkoholu i napojow typu softdrink (skoncentrowana forma cukru czyli zrodlo grzybicy), no i jeszcze wie cos na temat wiernosci. dzisiaj to raczej gatunek na wymarciu. W dobie roznego rodzaju internetowych podniet seksualnych i latwosci w dostepie do glupich kobiet -trudno jest miec gwarancje co do tego waznego aspektu zdrowia okolic intymnych.

  10. Niech ktoś powie, że autor żartuje! Współczuje współpracownikom, znajomym i rodzinie, bo pewnie niezbyt ładnie pachnie od tej osoby.
    Owszem żele do higieny intymnej powinny mieć naturalne składy i takie właśnie jest np. Dermaplus z ekstraktem z goji. Powinniśmy unikać chemicznych produktów. Niemniej jednak żeby wmawiać że należy się myć samą wodą, to przegięcie!

    • Jeżeli ktoś po myciu samą wodą śmierdzi, szczególnie z okolic intymnych to należy się wybrać do lekarza. Myję całe ciało wodą i gąbką od roku – na początku myślałam że to się nie uda i wrócę do jakichś myjadeł po dwóch tygodniach, miesiącu maksymalnie. No i ponieważ niespecjalnie wierzyłam że to się uda to pytałam siostry koleżanek, chłopaka czy nie śmierdzę, koleżanki np po powiedzeniu że się myję tylko wodą od miesiąca były zaskoczone, obwachiwały dokładniej i trochę z niedowierzaniem stwierdzały że rzeczywiście nic nie śmierdzi. Chłopak, który wącha też jednak moje miejsca intymne również nie czuł żadnego nieprzyjemnego zapachu, za to jest zachwycony tym jak gładką i nawilżoną mam skórę od kiedy myję się tylko wodą, pomimo że nie używam żadnych balsamów czy nawet olejków.

        • Ewo ja zmienilam sposób dbania o swoje miejsca intymne odkad pojawił się ten artykuł. Wszystko było dobrze i nagle mam jakieś infekcje(twarogowy śluz i swędzenie) a trzymam się wszystkich zaleceń, jem mało słodyczy, bielizna bawełniana, nie bralam żadnych leków ostatnio jedynie wapno na alergię bo się jakaś przyplątała. Czy można robić irygacje pochwy roztworem z octu jabłkowego 6%?

    • Bożena jeśli nie masz problemów z miejscami intymnymi zwykła woda w zupełności wystarcza plus ocet, który neutralizuje brzydkie zapachy. Autorka na wstępie wspomniała, że wagina to nie rabatka z różami.

    • Droga Pani od dwóch ginekologów kobiet dowiedziałam się że mam przemywać srom strumieniem ciepłej wody bo wciąż miewałąm jakies zapalenia od stosowania „najnaturalniejszych „płynów do hig.int.Jak to nazwałą jedna z nich zapalenia pochwy miewaja czyścioszki. Stosuje wodę .chemie wywaliłam a mój mąż jest zachwycony moja słodyczą. I o dziwo…. nie śmierdzę 😀 Chyba że przez 3dni wpadnę w czosnkowy ciąg.

  11. Świetny artykuł! Z pewnością zastosuję się do rad w nim zawartych 🙂
    A propos płynów do higieny intymnej, to ostatnio przeraziło mnie to, co znalazłam na jednej z półek w aptece – płyn do higieny intymnej dla dzieci! Z zaznaczeniem na etykiecie, że o te miejsca powinniśmy dbać już od najmłodszych lat…a w składzie, sls, peg i perfumy właśnie!
    Przerażające, do czego firmy są w stanie się posunąć, aby tylko ich zyski się zwiększały 🙁

  12. Bardzo fajny artykul!

    Mam pyanie: jesli chodzi o plukanke z ruminaku, czy mozna do tego celu uzyc ziol w saszetkach do zaprzania, ktore mozna kupic w aptece? Czy musze byc to suszone ziola?

    Dzieki!

  13. Ja mogę opowiedzieć o swoim doświadczeniu z żelami intymnymi.
    Od zawsze miałam ciągłe zapalenia pochwy, lekarze ginekolodzy ciągle przepisywali mi jakieś leki i probiotyki np. lactovaginal, nie dawało to absolutnie żadnych rezultatów, już nie wiedziałam co z tym zrobić, aż któregoś dnia przeczytałam Twój post Ewo na temat rumianku i mycia okolic intymnych. Stwierdziłam ,,spróbuję” co mi szkodzi?! Na początku myłam okolice intymne wodą a co 2-3 dzień rumiankiem, później wodą a raz może dwa razy w tyg wodą z olejkiem z drzewa herbacianego. Obecnie minął prawie rok odkąd tak robię i żel do higieny nie ma wstępu do mojej łazienki! Po infekcjach nie ma ani śladu, przez cały ten czas żadnego, pieczenia, swędzenia, wycieków. Przy konsultacji ginekologicznej zawsze pytam lekarza czy nie ma zapalenia albo podrażnienia i zawsze słyszę, że środowisko w pochwie jest idealne. Na początku się obawiałam, że może będę mieć nieświeży zapach jeśli będę się myła tylko wodą z kranu- nic podobnego, wszystko jest super, a to koncerny wmawiają nam że woda to za mało! Także polecam naprawdę wszystkim.

  14. Nie masz racji Ewo, pisząc że jakakolwiek piana jest niebezpieczna. Jest wiele roślin posiadających naturalne saponiny bardzo korzystne dla środowiska naszej pochwy. W rumianku to się można moczyć dla łagodzenia drobnych dyskomfortów, ale żadna herbatka nie zmyje zewnętrznych bakterii i brudu nagromadzonych po całym dniu np przy menstruacji. Już lepiej poradzić olejowanie miejsc intymnych, bo to faktycznie oczyszcza, a nie podlewanie się cieńkim naparem.

    • Zdrowy organizm nie potrzebuje żadnych detergentów ani innych pomocy przy oczyszczaniu się. Kilku lat nie używam do mycia (tak miejsc intymnych jak i całego ciała) ŻADNYCH środków – tylko czysta, ciepła woda, ewent. bawełniana szmatka. Uprawiałam w tym czasie seks, miałam miesiączki,urodziłam dziecko, pracowałam, ćwiczyłam, miałam bujne życie towarzyskie… Nie śmierdzę, jestem czysta, nie mam żadnych problemów ze skórą, a co najważniejsze – jestem zdrowa, praktycznie nie choruję. To zmora naszych czasów, że uważamy że „zewnętrzny brud” jak go nazwałaś, trzeba zmywać czymś więcej niż wodą.. Myślę że naturalne saponiny z roślin nie zaszkodzą, ale skoro nie są niezbędne to po co ich używać? 🙂

  15. rumianek owszem, ale jakoś mnie ten ocet nie przekonuje 😉 Sama stosuję łagodne płyny do higieny intymnej, a jak coś się nie daj boże przypałęta. Mam na myśli jakaś infekcja, czy jak coś mnie podrażni, to zawsze mi pomaga trivagin. jest w kapsułkach, ale pomaga też doraźnie i szybko ten w żelu. Któraś z was też miała??

    • Mialam problem ze swedzeniem, uzylam masc z ludokaina potem spray z natyralnych wyciagow a pomogla dopiero nasiadowka w occie jablkowym (rozcienczonym) i to juz po pierwszym razie. A czemu polecasz akurat satynowa sciereczke?

  16. A ja używam do mycia mydła, które wykonałam sama. Używam je do mycia całego ciała i myje nim miejsca intymne i według mnie sprawuje się idealnie. Odkąd zaczęłam się myć moimi mydełkami, jeżeli umyję miejsca intymne kupnym mydłem, żelem czy żelem do miejsc intymnych to mam potem problemy i pieczenia. Szczególnie, że wykonywanie płukanek po dłuższym czasie poszłoby w niepamięć, bo próbowałam takich sposobów.
    Pozdrawiam z Płatka Róży http://platek-rozy.blogspot.com/ 🙂

  17. Świetny wpis!
    Panie Ewo,
    mam dwa pytania:
    -czy pisząc o satynie do przetarcia okolic intymnych miała Pani na myśli naturalny jedwab? Chodzi o taki nie barwiony, czy może być jak ten, używany do ubrań?
    -czy ocet jabłkowy użyty do płukanki może być zwykły, spożywczy, a rumianek- taki, jak do herbaty w torebkach?
    Czekam na odpowiedź.
    Pozdrawiam!

    • Żaden kupny nie jest dobry. To nie filozofia zrobic samemu. Jeżeli chodzi o materiał to raczej autorka miała na myśli delikatną bawełnę. A herbaty w torebkach tez nie polecam bo to nie ma z herbatą nic wspólnego.

  18. Mam pytanie, a mianowicie jak długo trzeba ten ocet jabłkowy używać. Niestety trafi mnie „Candida glabrata „w okolicy intymnej i chcę spróbować rumianek i ocet jabłkowy.

  19. Ja od wielu lat używam mydła marsylskiego lub kastylijskiego do mycia całego ciała. Nigdy nie miałam problemu z miejscami intymnymi, chociaż wiadomo, że to nie znaczy że nie mogę ich mieć.
    Spodobał mi się pomysł z rumiankiem, uważam, że w ogóle jest to uniwersalne ziółko.

  20. Ja również tylko woda od bardzo dawna i zero infekcji. Ogólnie popieram właścicielkę bloga : można żyć bez chemii gospodarczej (w zamian ocet, soda, własne mydło ), bez leków (w zamian zioła i reiki), bez kremów i perfum ( w zamian własne kremy, oleje, olejki eteryczne), bez szamponów ( w zamian mydlnica, skrzyp, pokrzywa i własny ocet jabłkowy), bez przetworzonego żarcia z marketu. Trzeba tylko zacząć i złapać bakcyla. Potem już leci z górki. Tylko dzieci czasem trudno przekonać, że ten piękny batonik z reklamy jest bee….

  21. Dziękuję za wpis. 🙂 Jeśli chodzi o znajomość swojego ciała, nie ma miejsca na wstyd. Każdy jego skrawek jest piękny i ważny, więc powinien być otaczany mądrą troską. Rumianek i ocet jabłkowy to z pewnością sprzymierzeńcy intymnego zdrowia kobiet. Mydło oraz agresywne płyny myjące – wręcz przeciwnie. Pamiętam, że jako nastolatka podmywałam się samą wodą. Obecnie używam tylko i wyłącznie bezzapachowych płynów do higieny intymnej, zdecydowanie bez SLS, parabenów, Peg-ów i innych „śmieciuchów”. Najbardziej lubię te dla kobiet w ciąży ( chociaż sama w niej nie jestem ). Nigdy się nie perfumuję w strefach intymnych. Mam własny „waginkowy” ręczniczek, którym nie wycieram niczego innego. Zawsze podcieram się od przodu do tyłu. W utrzymaniu zdrowia pomaga mi dodatkowo dieta. Kiedyś miałam częste grzybice, ale odkąd radykalnie odstawiłam słodycze i cukier, utrapienia odeszły jak ręką odjął. Acha, jeszcze jedno: kochane Kobietki, bardzo uważajcie, aby nie siadać w publicznych toaletach na desce! Można złapać bardzo brzydkie bakterie ( niestety, coś o tym wiem ). Pozdrawiam, życząc zdrowia! 🙂

  22. Witaj Ewo!Bardzo dobry artykuł i potwierdzam,że napary ziołowe są o niebo lepsze od jakiegokolwiek naturalnego żelu.Sama od kilku miesięcy ich używam.Bardzo często jest to szałwia,którą proponowałaś w swojej książce „Piękna z natury”. Dzięki takiej pielęgnacji pozbyłam się przykrych dolegliwości,jak choćby pieczenie czy świąd. Dziękuję za Zagonek i wspaniałe książki.Pozdrawiam

  23. Bardzo ciekawy artykuł staram się ograniczać chemię w swoim otoczeniu,do tej pory używałam szarego mydla do całego ciala,teraz jednak odstawię go w chigienie intymnej.dziękuję

  24. Witaj, a co myslisz o oleju kokosowym jako srodku pielegnacyjnym? Mam przewlekle infekcje, jestem na Paleo od 2lat i ostatnio znalazlam info. Ze olej koko fajnie sie sprawdza przy takich problemach:-)

    • Cześć napisz proszę skąd bierzesz pomysły na potrawy, ja od kilku tygodni też staram się być paleo ale brakuje mi właśnie pomysłów tym bardziej że mam roczne i 2,5 letnie dziecko. Jakie przekąski na przykład można jeść które są paleo?

  25. Witam ! Bardzo fajny artykuł 🙂 ! Sama od dawna ograniczam ,,chemię” w swojej łazience. Ale z jednym nie mogę się zgodzić : Pochwa ma ph kwaśne i nie może być używany rumianek ponieważ ph staje się zasadowe. Pozdrawiam serdecznie

    • Witaj Jaagae masz racje, jednakże większość kobiet jest nieświadomych, że ma bardzo duże problemy nie tyle z bakteriami co z drożdżami, a w tym wypadku rumianek sprawi się świetnie. Choć tak jak zauważyłaś i tak jak wspominam we wpisie najlepszym rozwiązaniem jest czysta woda 🙂

  26. Już jakiś czas temu wszystkie płyny do higieny intymnej poszły u mnie w odstawkę, a na dobre zagościł u nas w łazience olej sezamowy, który genialnie dba o higienę miejsc intymnych i ma jeszcze jeden plus nie muszę go trzymać w lodówce 🙂

Dodaj komentarz

Uwolnij moc ziół! Uzyskaj ekskluzywny dostęp do darmowych ziołowych publikacji!

X

Pin It on Pinterest