Nie jestem wybitną kucharką. Ba! Obawiam się, że w gotowaniu jestem dość kiepska. Ciągle o czymś zapominam, ciągle coś przypalam. Sztukę usuwania przypalenizny z garnków opanowałam wręcz do perfekcji, choć nie było to proste. Dlatego jeśli choć raz zdarzyło się Ci przypalić garnki, ten wpis powie Ci, jak sobie z tym radzić.
Jakie mam sposoby na przypalone garnki:
1 Ocet i sól.
Kiedy garnek ostygnie, nalej do niego octu i wsyp tyle soli, ile chcesz (im więcej, tym lepiej) – sprawdza się ta gruboziarnista. Następnie zagotuj wodę i gotuj tak przez 30 minut, po czym pozostaw na noc do ostygnięcia. Następnego dnia delikatnie zetrzyj przypaleniznę.2. Zadziałaj wodą.
Rozgrzej bardzo mocno przypalony, lecz pusty garnek (ze stali nierdzewnej lub emaliowany). Kiedy spuszczona na niego kropla wody zacznie szybko parować, wlej szklankę wody o temperaturze pokojowej. Po wyparowaniu wody zetrzyj skrobką przypaleniznę.
3.Magiczna soda oczyszczona.
Jeśli powyższe sposoby nie działają, wlej do garnka nieco wody i wsyp szklankę sody oczyszczonej, tak aby powstała luźna pasta. Następnie pogotuj przez 5 minut i pozostaw na noc.
[thrive_leads id=’49839′]
2 odpowiedzi na “Jak wyczyścić przypalony z garnek?”
Hej 🙂
Zaczynam swoja przygode z ekologicznym zyciem. Ale tego jest tak duzo, ze podzielilam zmiany na etapy. Najpierw wyeliminowalam kosmetyki testowane na zwierzetach, teraz przyszla pora na chemie domowa. Pomyslalam sobie, ze tutaj pojde krok dalej- nie zamienie chemii tylko una nietestowana na zwierzetach, ale na zupelnie naturalna. Wlasnie jestem po 1,5 godzinnym szorowaniu piekarnika (tak, byl w oplakanym stanie- mieszkanie wynajmuje, wiec nie tylko ja pozwolilam sobie o niego nie dbac- i tak, zostawilam mieszanke na cala noc ;). Ale jest satysfakcja- piekarnik doprowadzony do stanu uzytkowania i to bez hektolitrow chemii.
Witaj Ewo, wydaje mi się że przypalone garnki to niemalże codzienność u każdej z nas, więc temat jak najbardziej na czasie 😉
Ja ostatnio postawilam na kuchence garnek bez wody……………. Moja czteroletnia latorośl przychodzi do mnie i mówi: Mamo coś w domu dziwnie pachnie…. Ja na to: może Kicia wyszła właśnie z toalety…..Po pewnym czasie przychodzę do kuchni…. A tam na płycie rozgrzany niemalże do czerwonosci garnek (specjalny do gotowania mleka, z grubszym dnem (!) Czym prędzej wrzuciłam go na balkon. Po ostygnięciu miałam nadzieję że jeszcze będzie można go używać, ale kolor dna mówił co innego. Próbowałam z octem i solą, niestety bez skutku -być może zbyt krótko go namaczałam. W efekcie garnek wylądował w koszu.
Niemniej jednak dziękuję za przydatny artykuł, nie omieszkam go w przyszłości wykorzystać 😉
Baaaaardzo serdecznie Cię pozdrawiam!