Jednym z podstawowych sekretów pięknej skóry i włosów jest odpowiednie odżywianie się. W naszym fast-foodowym społeczeństwie wiemy o tym, dlatego sięgamy po bezsensowne suplementy witaminowe, które mają naprawić to, że zwyczajnie olewamy swoje ciało, od góry na dół!

Zapominamy, że nasze ciało to nasz dom; dom, w którym przyjdzie nam żyć w najszczęśliwszych, ale i najsmutniejszych momentach naszego życia; DOM, w którym się zestarzejemy. Sposób, w jaki to zrobimy, zależy wyłącznie od nas. Choć zabrzmi brutalnie, gdy powiem, że jeśli zgadzasz się na nadmiar kilogramów, wypadające włosy czy szarą skórę – jest to Twoja decyzja i masz do niej pełne prawo. Mimo że w wyjątkowych sytuacjach jest ona spowodowana ogromnymi problemami zdrowotnymi, często gęsto stanowi wynik naszego lenistwa i braku szacunku do samej siebie. Ciągłe wymówki: „Nie mam teraz czasu…”, „Znajdę na to czas, kiedy dzieci dorosną…”. Tylko czy wtedy warto będzie cokolwiek ratować?
Jak na początku wspomniałam, POŻYWIENIE, nie – super odżywka do włosów czy krem – zapewni nam piękno. To, co zjesz, w końcu pojawi się na zewnątrz. Jeśli tak, jak przerażająca większość społeczeństwa, będziesz skupiać się na ilości, zamiast na jakości, nie spodziewaj się cudów, których w wyniku takiego niedbalstwa może dokonać jedynie skalpel.

Nasza wątroba, nadnercza, nerki, tarczyca i jelita są odpowiedzialne za rozkład pokarmu i usuwanie toksyn. Jeśli jesz byle co, te organy każdego dnia, każdej minuty działają na pełnych obrotach. Co więcej – nie zapominaj, że skóra to największy organ, który ma na celu eliminację i złej diety, i produktów o jakości wołającej o pomstę do nieba, które powodują, że tak wiele kobiet miewa problemy z pryszczami, suchą skórą, przedwczesnym starzeniem czy wągrami.

Zacznijmy od środka

Witamina C jest tą z witamin, którą każdego dnia powinnaś dostarczać swojej skórze. Dlaczego? Bo odpowiada za produkcję kolagenu mającego wpływ na sprężystość i napięcie skóry posiadającego wiele innych właściwości. Równocześnie należy nadmienić, że witamina C niszczy wolne rodniki.

Dwudniowy plan zabiegów

Na czystą skórę, z której za pomocą chociażby tłoczonej na zimno oliwy z oliwek lub oleju z pestek winogron pozbyłaś się resztek makijażu, zastosujemy nasz specjalny preparat.
Nie będziemy używać mydła, nie będziemy używać gruboziarnistych peelingów; użyjemy nasion zbóż, a mianowicie – płatków owsianych. Tego rodzaju peelingu możesz używać każdego dnia.

Domowy peeling – dzień pierwszy

Potrzebujesz:
¼ szklanki kwiatów lawendy lub rumianku (skóra normalna)
¼ szklanki skórki pomarańczowej lub cynamonu (skóra przetłuszczająca się lub z wypryskami)
¼ szklanki kwiatów nagietka lekarskiego lub naturalnego kakao (skóra sucha, starzejąca się lub wrażliwa)
1 szklanki płatków owsianych
Wszystkie składniki mielimy w młynku do kawy na delikatny pyłek, następnie dobrze mieszamy i przesypujemy do suchej buteleczki. Pojemnik trzymamy z dala od słońca może być przechowywany przez rok bez jakiegokolwiek uszczerbku dla naszego zdrowia.
Użycie
Połącz 1 łyżeczkę mieszanki z wodą i opuszkami palców delikatnie wmasuj okrężnymi ruchami w skórę mieszankę. Zamiast wody, możesz użyć miodu, jogurtu, mleka czy ziołowej herbaty.
Twarz opłucz letnią wodą.

Domowa mikrodermobrazja – dzień pierwszy

Taki zabieg zmniejsza widoczność przebarwień, blizn i niweluje problemy z kolorytem skóry. Ponieważ delikatnie podrażnia skórę, wykonujemy go wieczorem i nie częściej niż raz w miesiącu.
Potrzebujesz:
2 łyżek bardzo drobno zmielonego cukru
½ łyżeczki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
5 kropli olejku lawendowego
½ łyżeczki oliwy z oliwek
Wszystkie składniki wymieszaj ze sobą. Opuszkami palców delikatnie masuj skórę przez 5 minut. Następnie nasz domowy specyfik zetrzyj delikatnie (chodzi o typowe ruchy, nie ścieranie) za pomocą ręcznika zwilżonego ciepłą wodą.
Kiedy skóra będzie czysta, ponownie weź ręcznik, ale tym razem zwilżony zimną wodą, i zetrzyj nim delikatnie skórę.
Po zabiegu nie nakładaj już niczego na skórę, zaś następnego dnia zrób maseczkę, korzystając z poniższego przepisu.

Maseczka z natki pietruszki – dzień drugi

Natka pietruszki – złoto polskich ogródków i parapetów, pełna witaminy C, często niedoceniana (a szkoda!). Powinnyśmy jeść ją każdego dnia, w dużych ilościach, aż do znudzenia.
Dziś przygotujemy maseczkę, która – dosłownie – przewróci Twój świat do góry nogami. Będą w niej miód, który WSPANIALE odżywia skórę, niszczy wolne rodniki i nawilża i cytryna, która delikatnie usunie martwy naskórek i poprawi koloryt skóry. Cytryny oraz inne owoce cytrusowe zawierają niezliczone ilości przeciwutleniaczy, które – jak wiecie – ochraniają nasze ciało przed wcześniejszym starzeniem się.

Potrzebujesz:
½ szklanki natki pietruszki zmiksowanej na puree ręcznym mikserem lub bardzo dobrze poszatkowanej
½ szklanki płatków owsianych lub siemienia lnianego zmielonych w młynku
2 łyżki miodu
¼ łyżeczki soku z cytryny (jeśli masz wrażliwą skórę – pomiń ten składnik)
Miód, sok z cytryny i natkę pietruszki wymieszaj ze sobą w miseczce, następnie powoli (ponieważ niektórzy  producenci dość bardzo je przesuszają) dodaj płatki owsiane, aby uzyskać konsystencję gęstej pasty.
Maseczkę nakładamy na twarz i pozostawiamy na 15 minut, po czym spłukujemy letnią wodą.
Jeśli masz wrażenie, że skóra jest ściągnięta, nałóż na nią niewielką ilość oleju z pestek winogron lub oliwy z oliwek.

[mpp_inline id=”55194″]