Wpis ten powstawał bardzo długo, ponieważ w świecie łatwego dostępu do informacji łatwo się zagubić. Różne dane, książki, badania czy nowinki i opinie sprawiają, że naprawdę idzie oszaleć. Jeśli człowiek jest na co dzień zajęty, ciężko jest samemu dojść do rzeczowej konkluzji. Czego tak intensywnie szukałam?
.
Informacji na temat zbóż, w tym tych nieszczęsnych płatków owsianych, które nie do końca mają korzystny wpływ na nasze zdrowie. Moje dzieciaki jak wstaną są głodne, bardzo głodne. Do tego stopnia, że Adam, kiedy się obudzi, nie będzie się do nas odzywał, pójdzie do kuchni i siądzie na foteliku czekając na śniadanie. Wstając o szóstej rano, z delikatnie mówiąc rozwichrzoną czupryną i jednym okiem otwartym, po omacku biegnąc do kuchni i potykając się o ciężarówkę z klocków, człowiek znajduje się w prawdziwie stresującej sytuacji – co zrobić na śniadanie? Przeważnie w głowie jest pustka podobnie jak w lodówce po wieczornym maratonie ‘kolacjowym’. Wtedy z szafki wyciągałam płatki owsiane, które gotowałam na wodzie z owocami, i które moje dzieci jadły na śniadanie bardzo często. Niestety, to szybkie i łatwe śniadanko robiłam im tylko do czasu… Chcąc poprawić stan zębów Adama natknęłam się na bardzo popularną informacje, że płatki owsiane są niezbyt trafnym pomysłem na śniadanie, ponieważ są szkodliwe dla naszego organizmu, a w szczególności dla zębów. I tak to się wszystko zaczęło.
Płatki owsiane na śniadanie a odwapnienie zębów
Wielu z was wie już, że gluten oraz kilka innych składników zbóż nie są dla nas zdrowe. Ale ja, byłam naprawdę zdziwiona, że płatki owsiane są w tej grupie (w sumie zboże jak zboże, ale człowiek jest czasem nieświadom). Wracając do tematu, gdyby nie Adam pewnie nigdy nie podważyłabym zdrowotności płatków. Okazało się, że płatki owsiane zawierają bardzo mało fitazy, a ta jest niezbędna aby zniszczyć/zneutralizować zawarty w płatkach kwas fitowy. Kwas fitowy okrada nasz organizm z minerałów, które przyjmujemy, co gorsza sprawia, że ciężej jest nam trawić i przyswajać te z pożywienia (źródło). Dodatkowo kwas fitowy zaburza gospodarkę wapniowo fosforowa (źródło).
Przeprowadzając dalej swoje dochodzenie natknęłam się na wspomniane badania małżeństwa lekarzy Mellanby, którzy przeprowadzili eksperyment i podzielili grupę 62 dzieci z próchnicą na trzy mniejsze, z których 1 konsumowała swoją tradycyjną dietę (uwzględniającą płatki owsiane), 2 grupa konsumowała również swoją tradycyjną dietę uzupełnioną o niewielką ilość witaminy A i D (bez płatków), grupa 3 natomiast nie jadła płatków owsianych (wciąż jadła chleb) i miała znacznie zwiększoną ilość posiłków zawierających witaminę A i D. Efektem badań było to, że jak stwierdzili naukowcy w grupie 1, płatki owsiane utrudniły całkowicie leczenie i przyspieszyły powstanie nowych źródeł próchnicy. W drugiej grupie witamina D sprawiła, że duża część próchnicy została wyleczona i powstało jedynie kilka nowych ubytków. Trzecia grupa całkowicie wyleczyła wszystkie ubytki i równocześnie bardzo mało nowych ubytków powstało. Należy nadmienić, że grupa trzecia wciąż konsumowała słodycze czy też produkty z białej mąki (źródło ).
Czy to badanie jest wiarygodne, to znacz,y czy faktycznie płatki owsiane są winne próchnicy? Ciężko ten fakt jest jednoznacznie stwierdzić, ponieważ naukowcy powinni podzielić na dzieci wyłącznie na dwie grupy jedzące i nie jedzące płatki owsiane, bez suplementacji dodatkowych witamin. Wyniki te nie są jednoznaczne, ponieważ może nasunąć się wniosek, że to obecność witamin pomogła dzieciom w walce z próchnicą, ciężko jest stwierdzić, czy te badania są faktycznie rzetelne w kontekście wpływu płatków na uzębienie dzieci.
Czyli byłam w punkcie wyjścia, ponieważ wiem jedno, zęby Adama są odwapnione i to tylko te, które wyszły pierwsze. Może więc powodem być po prostu moja zła dieta podczas karmienia piersią? Niemniej jednak płatki owsiane, czy też kasza jaglana są tymi ze zbóż, które posiadają mało fitazy, a dużo kwasu fitowego. Co więc zrobić?
Wiedza pokoleń górą?
W swoim dochodzeniu wróciłam na nowo do Ajurwedy i Tradycyjnej Medycyny Chińskiej oraz badań Westona Price’a dotyczących próchnicy. W tych źródłach zboża są obecne i stanowią dużą część diety. Jednak istnieje kilka różnic które odciskają piętno na naszym zdrowiu. Kiedyś zboża były namaczane, kiełkowane czy też poddawane procesowi fermentacji. To te tradycyjne metody przyrządzania zbóż niwelowały ich negatywny wpływ na organizm. Współczesny chleb powstaje z mąki, zaś pierwotny był pieczony ze zmielonych i wykiełkowanych nasion (miękkich, ale bez korzonków), które łatwiej po wysuszeniu było zmielić w prostych ‘żarnach’ niż twarde suche ziarna. Konsumujemy zboża od ponad 10 000 lat, nie jest to długo w ujęciu historii, jednak wymienione sposoby obróbki sprawiły, że człowiek był w stanie przetrwać. Co się zmieniło? Skąd pojawiły się alergie na pszenice czy celiakia? Dlaczego powstały książki „wheat belly „czy „grain brain”? Czyżby istniały niezauważone, naprawdę w to wątpię. Istnieć może wiele przyczyn tych chorób, jak genetycznie modyfikowane zboża, czy pestycydy używane podczas uprawy. A może to jałowe ziemie, na których rosną zboża lub chemia zapobiegająca pleśni produktów zbożowych na półce w sklepie, czy też sam proces masowej produkcji? Człowiek po prostu za bardzo chciał poprawić naturę.
W pozbywaniu się kwasu fitowego najskuteczniej radzi sobie fermentacja, zaś namaczanie czy też kiełkowanie, nie dość że mało skuteczne to są one dość czasochłonne (płukanie, suszenie, dbanie o to by nic nie zapleśniało, za dużo zachodu, jak dla mnie). Pozostawienie kaszy jaglanej fermentacji na 72 godziny sprawiła, że z tej znika od 25 do 86% kwasu fitowego (źródło) . Podobnie z płatkami owsianymi (źródło) wystarczy dodać łyżkę zakwasu chlebowego lub świeżej mąki żytniej (Sally Fallon, Nourishing Traditions) do namoczonych płatków i pozostawić na noc, aby znacząco zmniejszyć ilość kwasu fitowego, to ważna informacja ponieważ w procesie nowoczesnej produkcji, gdzie owies podgrzewa się do wysokich temperatur, te niszczą i tak minimalną ilość fitazy w płatkach.
Czyli co z tym zbożem?
Zachowując zasadę małych kroczków, gdyż nie ma co rzucać się z motyką na słońce i całkowicie rezygnować ze zbóż, kiedy te są podstawą współczesnej diety. Nie jestem w stanie wyeliminować ich całkowicie, wydaje mi się, że więcej stresu bym się najadła niż to wszystko warte. Zwłaszcza, że muszę jeszcze sporo książek i badań przeczytać w tym temacie.
W swoich poszukiwaniach doszłam do następujących wniosków:
– płatki owsiane i wszystkie zboża należy fermentować (o tym „jak fermentować różne zboża” w następnym wpisie, zwłaszcza, że badania pokazują iż proces ten jest w stanie zniwelować gluten 🙂 )
– zboże zwłaszcza pszenica, absolutnie unikamy chyba, że mowa o orkiszu, czy innych starych odmianach. Wtedy kiełkowanie (aby łatwiej zmielić) i fermentowanie
– usprawnić układ trawienny poprzez Ajurwedę, aby móc lepiej przyswajać składniki odżywcze,
Jak przygotować zboże do konsumpcji według zaleceń Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (Kastner, 2003)
1. Używaj zbóż z wiadomego pochodzenia nie faszerowanych chemicznymi nawozami.
2. Namaczaj, kiełkuj lub fermentuj zboża i miel je na bieżąco
3. Gotuj zboża w wodzie z namaczania
4. Do gotowania użyj dwie i pół części wody na jedną część zbóż
5. Kasze jaglaną gotujemy przez 20-25 minut na bardzo małym ogniu nie mieszając pod przykryciem. Podobnie długo gotujemy pozostałe kasze, biały ryż i inne grubo zmielone ziarna.
6. Ryż brązowy i kasze z orkiszu przez 45 minut
7. Pszenicę oraz jęczmień gotujemy przez około 1 godzinę
8. Po ugotowaniu zboża należy ściągnąć z ognia, przykryć i pozostawić na 30 minut
Co w takim razie na śniadanie?
Śniadanie i pomysły na nie (do zup należy przygotować wywar na kościach w dużym garnku i po prostu trzymać w lodówce, ten bez problemu postoi tam kilka dni ):
1. Racuchy z kaszy jaglanej, ale tą warto ją sfermentować klik
2. Naleśniki z kaszy jaglanej (fermentowanej) klik lub naleśniki na zakwasie (klik)
3. Zupa, kiedyś zupy były tradycyjnym posiłkiem konsumowanym na śniadanie zwłaszcza w naszym regionie, szkoda, że nie pamiętamy o tym. Jaka zupa na śniadanie żurek na zakwasie, zupa np. jarzynowa na wywarze z kości z kaszą (fermentowaną). Wszelakie zupy kremy np. z dynii klik , zupa z dyni z czosnkiem klik , Zupa marchewkowo-porowa (klik) lub cudowny krem z cukinii (klik) ale ja jako garnisz używam smażonego wędzonego boczku i na koniec daje jeszcze zmiażdżony ząbek czosnku 🙂
4. Jajecznice z pesto tylko bez tosta (klik) lub z suszonymi pomidorami (klik) ,
5. Przeróżnego rodzaju fritaty (klik)
6. Omlety (klik) lub tutaj (klik)
7. Zapiekanki (klik)
8. Warzywne spaghetti z buraka lub marchwi ( ale te bym podgotowała warzywa zwłaszcza zimą by nie jeść surowego klik)
9. Gofry z zakwasu (klik)
10. Chleb na zakwasie z różnymi pastami np. jajeczną z awokado (klik) lub pastą z kurczaka (klik)
A wy jakie macie pomysły na śniadanie?
[mpp_inline id=”55194″]
29 odpowiedzi na “Śniadanie codzienne, czyli troszkę o zbożu i próchnicy”
Mam pytanie czy jesli robie nalesniki z maki owsianej, zamiast mleka uzywam wody z kilkoma lyzkami soku z kapusty kiszonej, odstawiam na jakies 20min, po tym czasie zaczynam piec. Czy taki sposob jest dobry?
Witam – chciałam sie upewnić – gotujemy kaszę w tej samej wodzie, co fermentowała? czy nie bedzie wtedy miała kwaśnego smaku?
ja na śniadanie wcinam surowe jajka(3-4) z cukrem(żeby były do przełknięcia), olejem lnianym i białkiem konopnym, blenduję wszystko razem i gotowe. Szybkie i pożywne. Pycha 🙂
Ewo czy zamiast zakwasu chlebowego mogę dodać np. łyżkę octu jabłkowego do wody na noc?
Przyłączam się do pytania;)
Czy dobrze myślę? Płatki owsiane są kwasotwórcze (mają kwaśne pH) , więc działają na nasz organizm podobnie jak coca-cola. Odwapniają kości. Skoro działają na kości to również na zęby.
A czy synek nie miał refluksu jak był mały? przy refluksie kwasy cofają się i mogą osłabić szkliwo… ja o tym, że mój starszy syn miał refluks jak był mały dowiedziałam się kiedy miał 3 lata… nie miał żadnych typowych objawów – tylko miewał czkawki. A do lekarza homeopaty poszłam z atopowym zapaleniem skóry – to też niby od refluksu, a przynajmniej od złego stanu jelit i z tym się zgadzam.. 🙂
Witaj Marto, nie wszystko było ok z jego zdrowiem 🙂
Hm , jest sporo różnych czynników pewnie czy zęby są zdrowe czy nie , ja urodziłam się hen już czasu i mieszkaliśmy na wsi ,a sklep był daleko i slodycze i to raczej domowe jadłam tylko w weekend (a wtedy weekend to było popołudnie soboty i niedziela , ja nawet się załapałam na 3 lata chodzenia w soboty do szkoły czyli dawno to było) Żywiona byłam dla zębów wzorcowo bo nabiał był domowy , niepasteryzowany , często na surowo , jajka od kurek co cały dzień latały po dworze, zupy na kościach a jakże , kaszy jaglanej i płatków na oczy nie widziałam , szczoteczkę i pastę miałam , myłam może nie aż tak często , bo nikt nie pilnował ,ale myłam, a zęby w stanie opłakanym , stan ten poprawił sie jako dorosła osoba odkryłam ,ze będę wegetarianką i zaczęłam jeść płatki kaszę jaglaną oraz wszelkie strączkowe. Moi dorośli siostrzeńcy bez zero ubytków w dzieciństwie i teraz z prościutkim zgryzem bez aparatów wychowali się na jaglance i płatkach owsianych(codzienne to danie ich było i nadal jest), bez nabiału oprócz masła, bez mięsa , ryb (jajka jedzą tzn jedno jest teraz weganką to już nie je ,ale drugie je jajka i masło oraz czasami trochę nabiału ,ale kupnego) O zęby dbają szczotkując pastami kiedyś fluorem teraz raczej bez
A i mi dawano witaminy takie jak a i D , bo kiedyś dawano małym dzieciom te witaminy ,a moi siostrzeńcy w niemowlęctwie dostawali d ,ale tylko to inne nie ,ale to tylko w niemowlęctwie z wyłączeniem czasu letniego
Słodycze jedli najczęściej domowe -raz cukrem raz nie ,ale jak poszli do szkoły to w sklepiku kupowali pewnie te najgorsze jak to dzieci
Zdrowe zęby to wiele czynników , fakt warto poszukiwać recepty dla siebie , swoich dzieci ,ale może ona być różna u każdej rodziny
p.s ja nawet gofry robię i robiłam na płatkach owsianych i wiórkach kokosowych , a moi siostrzeńcy jadali je często i u mnie i w swoim domu bo mama ich tez takie piekła
Witaj Margot, masz rację, ale tak się zastanawiam, bo czytając badania Westona Prica, to głównym czynnikiem była konsumpcja zboża jako takiego, czyli czy w dzieciństwie jadłaś dużo mąki i jej przetworów (nie fermentowanych) czyli białe pieczywo na drożdżach, makarony czy kluski? Dodatkowo dieta była bogata w produkty, które pomagały z trawieniem np. kiszonki. Co do mycia zębów nie ono jest tutaj kluczowe 🙂 Chociaż tak jak mówisz obecnie dzieciaki są bombardowane dosłownie wszędzie cukrem… ehh co za czasy. Pozdrawiam, Ewa
Ten kwas fitowy to nie jest takie 'samo zło’. Z jednej strony blokuje wchłanianie minerałów, ale z drugiej strony działa antynowotworowo. Co na śniadanie ? Co z tymi ziarnami ? Co z pieczywem ? Jakiś czas temu kupiłam automat do chleba i piekę, na razie na drożdżach, ale zawsze z dodatkami. Na pieczenie chleba na zakwasie na razie się nie zdobyłam, ale i tak jestem bardzo zadowolona. Mój chleb jest bez porównania bardziej wartościowy od 'sklepowego’, a pieczenie w automacie jest bardzo proste, wrzucam wszystkie składniki i … wyjmuję gotowy chleb, a nawet ma opóźnienie czasowe, tak więc składniki można wrzucić wieczorem, a rano obudzi nas zapach świeżo upieczonego chleba. Automaty do chleba wymyślili francuzi bo uwielbiają świeży, pyszny chleb. Kupiłam też książkę francuskich autorów z przepisami na chleb z automatu i odkryłam nowy, nieznany świat. Piekę chleb z różnych mąk, dodaję nasiona słonecznika, siemię lniane, orzechy, zioła, uwielbiam mój chleb z kminkiem. Dodaję cebulę, ser, kwiaty chibiskusa, jabłka, rodzynki, marchewkę i dziesiątki innych rzeczy. Zawsze staram się aby oprócz drożdży dodać coś kwaśnego, kwaśnie PH aktywuje fitazę co zwiększa wartość odżywczą chleba, może to być sok z cytryny albo ocet jabłokowy albo sok z kiszonych ogórków, śliwki, również cebula i czosnek poprawiają dostępność minerałów ze względu na obecność siarki, która przeciwdziała kwasowi fitowemu. Piekę też słodzkie/półsłodkie brioszki wg tych francuskich przepisów z różnymi dodatkami i to jest dla mnie super śniadanie, a przynajmniej jego zbożowa super część. Dodatkowy bonus to to, że w automacie wygodnie robi się wszelkie drzemy i konfitury, nie trzeba stać nad garnkiem i mieszać, bo miesza się samo i nie przypali się bo temperatura jest stała.
A jaka maszyne do chleba masz? Mogłabyś polecić?:) I jakie ksiażki o pieczeniu chleba masz? Będę wdzieczna za odpowiedz.
Uwielbiamy kaszę jaglaną i spożywamy ja na potęgę, więc trochę smuci mnie fakt przeczytany tutaj. Jak fermentować jaglaną? PS: napisalaby Pani cos kiedys o autyzmie?
Tu należałoby powrócić do Twojego postu o pastach do zębów. Również uważam, że większość past do zębów nie daje oczekiwanego efektu. Zadowolona jestem tylko w przypadku past, mówiąc w uproszczeniu powyżej 10 zł, na co dzień używam pasty paradontax zrobionej na bazie soli mineralnych i wyciągów z ziół. Kiedyś pomyślałam, że przesadzam i przez jakiś czas używałam zwykłej czyli tańszej pasty, stan zębów wyraźnie pogorszył się. Powróciłam więc do 'mojej’ pasty. Ostatnio, po dyskusji na temat ksylitolu, kupiłam opakowanie gumy do żucia z ksylitolem, 30 sztuk. Właśnie wyrzucam puste opakowanie i jestem zachwycona, dawno nie miałam takiego uczucia świeżości w ustach, a ząbki są odczuwalnie mocniejsze, dzwonią, że hej. Te plemiona, które nie myły zębów, zapewne żuły jakieś włókna, które oczyszczały żeby i działały antybakteryjnie.
Tak, nawet u nas w kraju do żucia używano gałązek brzozy czy wierzby, które mają działanie przeciwbakteryjne. 🙂
Podzielam wpis powyżej dotyczący tych badań.Za mało danych i nie wierzę,że dzieciom udało się wytrwać beż słodyczy. Czy te płatki zastosowane w badaniach były bez cukru i nie przetworzone.Jakoś nie widzę wygodnych Amerykanów, którzy gotują płatki, a raczej zalewają na szybko i też jak słusznie zauważono, czy nie słodzonym mlekiem, Jem płatki od lat, dawniej nawet nie zalewałam i nie gotowałam zanim się dowiedziałam,że ta forma spożycia nie jest wskazana. W dodatku długo zalewałam mlekiem ponad 40 lat.I nigdy nie miałam problemów z próchnicą.Ponad 2o lat nie zakładano mi żadnych plomb, a obecnie mam 3 wykonane z 6 lat temu.Może to sprawa genów-babcia w wieku 80 lat miała swoje zęby i uwielbiała skórki.
Owies spożywa koń i jaką ma siłę i jakie zęby. W siemieniu też są szkodliwe substancje i należy je albo zalewać, albo gotować, albo spożywać z sokiem jabłkowym. Myślę,że organizm sam sobie to w jakiś sposób reguluje. .
Witaj Mirosławo, tak jak napisałam we wpisie cukier był w diecie (link do badań) i tak jak napisałam „Czy to badanie jest wiarygodne, to znaczy czy faktycznie płatki owsiane są winne próchnicy? Ciężko ten fakt jest jednoznacznie stwierdzić, ponieważ naukowcy powinni podzielić na dzieci wyłącznie na dwie grupy jedzące i nie jedzące płatki owsiane, bez suplementacji dodatkowych witamin. Wyniki te nie są jednoznaczne, ponieważ, może nasunąć się wniosek, że to obecność witamin pomogła dzieciom w walce z próchnicą, ciężko jest stwierdzić czy te badania są faktycznie rzetelne w kontekście wpływu płatków na uzębienie dzieci.
Czyli byłam w punkcie wyjścia, ponieważ wiem jedno, zęby Adama są odwapnione i to tylko te, które wyszły pierwsze. Może więc powodem być po prostu moja zła dieta podczas karmienia piersią? Niemniej jednak płatki owsiane czy też kasza jaglana są tymi ze zbóż, które posiadają mało fitazy, a dużo kwasu fitowego. Co więc zrobić?
”
Problemy z zębami są kwestią całkowicie indywidualną dla jednej osoby płatki są ok dla innej nie. Amerykanie,.. hmm,.. nie wiem czy wszystkim Amerykanom zależy na zdrowiu 🙂 Pozdrawiam i dziękuję za komentarz. Ewa
Lekarz dentysta 35-letni staż
16.09.2014
Pani Ewo kochana!
Z tymi płatkami owsianymi to jest trochę dzielenie włosa na czworo i doszukiwanie się drugiego dna tam gdzie go nie ma. Z mojego długoletniego doświadczenia mogę z ręką na sercu powiedzieć, że zęby psują się tylko i wyłącznie ( no może w 99%) z BRUDU czyli złej higieny. Proszę mi wierzyć, że na wizytę stomatologiczną, z prawidłowo domytymi zębami przychodzi najwyżej kilka procent pacjentów, reszta ma większe lub mniejsze ” niedoróbki”. Szkliwo jest najtwardszą tkanką człowieka, nawet ogień ma duże trudności by go zniszczyć, jedynie kwasy powstające jako produkt przemiany materii bakterii żywiących się resztkami jedzenia są w stanie je uszkodzić. Na zębach dokładnie widać te niedomyte miejsca i uszkodzenia szkliwa znajdujące się właśnie tam. Maleńkie dzieci jeśli mają próchnicę,to jest to wyłącznie próchnica butelkowa ( prawie żadna matka nie przemywa dziecku ząbków po spożyciu mleczka czy napoju słodzonego). Jeśli mają uszkodzone szkliwo – to są to niedorozwoje na skutek zażywania przez matkę w ciąży antybiotyków. Nikt starszym dzieciom nie mówi, że po zjedzeniu owoców szczególnie tych kwaśnych, czy wypiciu soczku owocowego, czy napoju typu Coca- cola trzeba przepłukać usta wodą by zobojętnić kwas. Ostatnio pojawiła się u mnie matka z dwójką dzieci, które od wielu dni nie myły w ogóle zębów. Na moje pytanie o higienę dzieci odpowiedziały, że wakacje nie są po to by myć zęby !!!
Reasumując, jedzmy płatki owsiane jeśli mamy na nie ochotę, nie zapominając umyć potem zęby.
Ja ze swojego doświadczenia powiem, że całe dzieciństwo jadłam owsiankę i nawet suche płatki bo je uwielbiałam, do dziś mam swoje zęby bez próchnicy. SMACZNEGO!!!
nie zgadzam się z tym, że tylko nie mycie zębów psuje zęby, w okresie, kiedy nadzwyczajnie o nie dbałam, a miałam na ich punkcie fioła, miałam najwięcej dziur, potem wymiany plomb, ostatnio myje je tylko raz dziennie na noc, min. 30 min po posiłku i przede wszystkim zmieniłam dietę, nie jem glutenu i ograniczam cukier, w końcu moje problemy się skończyły i przestałam chodzić do dentysty, nie potrzebne mi są żadne badania, skoro sama na własnej skórze przekonałam się jak to działa, dentystom już też przestałam zresztą wierzyć…
Gosiu zgadzam się z Tobą, zwłaszcza, że obecnie pasty zawierają takie syfy, że aż strach się bać. Tutaj już kiedyś o tym pisałam https://zielonyzagonek.pl/prawda-pascie-zebow/
My owsiankę często jemy zimą, z dużą ilością przypraw i owoców. Może dodatki niwelują złe cechy płatków? Najlepiej jeść codziennie co innego, zostawić etykiety „zdrowe” i „niezdrowe” , bo to się często zmienia, zresztą dla każdego potrzebne jest co innego. Różnorodność jest najważniejsza.
Ja do papek zbożowych muszę wrócić, bo dziecku ruszają się zęby i broni się przed gryzieniem:) Od prawie samego początku miała problemy z próchnicą i jej dentystka powiedziała, że wynika to z tego, że w czasie ciąży w momencie, gdy tworzyły się zalążki zębów, ja przeszłam jakąś infekcję i siły budulcowe poszły na obronę. (To tak obrazowo, dla ciemniaków jak ja). Dyskutować o słuszności tej teorii nie mogę, przytaczam tylko opinię stomatologa. Młodsza córka ma piękne i zdrowe zęby.
Jak sfermentować kaszę jaglaną przed ugotowaniem? bardzo mnie to ciekwaki, jednak podane linki nie działają… czy może Pani udzielić takiej informacji w komentarzu? będę wdzięczna 🙂
Proszę Pani, czy ma Pani materiały odnośnie tego, czy w doświadczeniu z dziećmi, o którym Pani pisze był uwzględniony CUKIER? Czy przypadkiem te dzieci nie jadły płatków owsianych NA MLEKU? Jeżeli tak to NIE JEST TO WINA PŁATKÓW OWSIANYCH. Badanie wg mnie jest niewiarygodne, powinny być podane wszystkie produkty żywnościowe, które dzieci spożywały – bo nie sądzę, że jadły wyłącznie płatki owsiane.
Owszem, płatki owsiane zawierają kwas fitynowy, jak każda substancja roślinna zawiera substancje antyodżywcze, ale to nie powód do tego, aby je eliminować z diety. Jeżeli płatki owsiane powodowałyby odwapnienie kości i zębów to dlaczego są polecane w diecie dr Gersona, a dieta ta, wiadomo przyczynia się (wraz z terapią dr Gersona) do WYLECZENIA większości nowotworów i chorób cywilizacyjnych?
To nie wina w płatkach owsianych, ale w dodatkach, które z nimi serwujemy – cukier, mleko, przesłodzone owoce.
Jeżeli Pani syn ma problem z demineralizacją zębów to proszę się zastanowić czym odżywiała się Pani na około ROK przed ciążą, czy nie miała Pani niedoborów składników odżywczych, anemii? Jak przebiegała ciąża? Czy nie miała Pani infekcji podczas ciąży? Na prawdę – nie warto wszystkiego „zwalać” na płatki owsiane..
Witaj Anno, chyba nie za bardzo zrozumiałaś wpis, bądź też nie przeczytałaś go w całości 🙂 Jest w nim napisane, że w sumie nie obarczam płatków owsianych za to i również dopuszczam myśl, że to mogła być wina diety podczas karmienia piersią. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Ewo, niestety sporo linków z przepisami nie działa, czy mogłabys jeszcze raz je powklejac? sama mam malutkie dziecko i chętnie wcielę w życie zdrowsze śniadania, choć córcia uwielbia wprost owsiankę…
Witaj Anno,
Linki już są poprawione. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Pani Ewo, Pani wpis jest bardzo ciekawy, pomocny i otwiera oczy na to nad czym wiele osób się nie zastanawia (a powinno!). W końcu dla zasadniczej większości społeczeństwa wyroby zbożowe są główną częścią diety. Nie mogę jednak nie skomentować kwestii próchnicy w przypadku płatów owsianych. W zwykłych płatkach owsianych, nieprzetworzonych termicznie, zawarte są węglowodany złożone, których bakterie próchnicotwórcze NIE są w stanie przemetabolizować do kwasów powodujących demineralizację tkanek twardych zęba. Te węglowodany m.in. przez przedłużoną obróbkę termiczną zostają rozłożone do cukrów prostych i dwucukrów, najbardziej próchnicotwórczych. Jeśli chodzi o konsumpcję śniadania to ze stomatologicznego punktu widzenia płatki owsiane ABSOLUTNIE nie są niczym złym, zwłaszcza w postaci zdrowego musli domowej roboty. Podstawową rzeczą w zapobieganiu próchnicy u dziecka jest wpojenie mu od najmłodszych lat nawyku dbania o higienę jamy ustnej, czyli również szczotkowania zębów codziennie po śniadaniu, i nadzorowanie tego osobiście do czasu gdy dziecko opanuje umiejętność mycia ząbków w stopniu idealnym.
Witam serdecznie. Dziękuję za komentarz, zgadzam się, że nie same płatki są tutaj winne, a raczej ich obróbka zarówno w fabryce jak i później w domu. Co do wpływu źle przygotowanych zbóż na próchnicę, chodzi głownie o utrudnienie wchłaniania minerałów i działania układu trawiennego, a nie ich bezpośredni wpływ na zęby. Z drugiej strony nie wiem czy natknęła się Pani na badania Westona Price, w których niektóre plemiona w ogóle zębów nie myły i cieszyły się ich bardzo dobrym stanem, różnicą pomiędzy naszymi dziećmi a tymi żyjącymi w odizolowanych społecznościach jest dieta. Z drugiej strony, setki ludzi myją zęby kilkakrotnie w ciągu dnia, a nadal cierpią na próchnicę. Jest wiele niewiadomych w tej kwestii, w każdym razie, u mnie dzieci nie jedzą cukrów rafinowanych, płatki były robione na wodzie, zęby myte, dieta w miarę dobra (tak mi się wydawało), a ubytki zaczęły powstawać. To naprawdę daje do myślenia. Pozdrawiam serdecznie, Ewa