W gabinetach kosmetycznych pełno jest zabiegów odtłuszczających, zaś ich pracownice straszą nas przetłuszczaniem się twarzy. Jednak nie trzeba ulegać panice, w końcu natura naprawdę wie, jak dać sobie radę z wieloma problemami.
Zamiast sztucznych kremów najlepiej do czyszczenia użyć naturalnych olei. Na pewno sporo z Was powie, że czyszczenie olejem twarzy to bzdura, że zatyka pory i jest ogólnie zabójcza dla skóry. Jednakże to tak, jak z przetłuszczaniem się włosów, skóra twarzy przetłuszcza się, ponieważ chce w pewien sposób zrekompensować sobie utratę oleju. O ironio! Aby temu przeciwdziałać, najlepiej sprawdzają się naturalne oleje, które zbilansują produkcję sebum. Dlaczego sebum jest nam potrzebne, ponieważ chroni naszą skórę przed toksynami, nawilża ją oraz zapobiega odparowywaniu wody. Uwierz mi, nie chcesz się go pozbywać. Ponadto, w przeciwieństwie do komercyjnych alkalicznych płynów czyszczących, skóra po takim zabiegu nie pozostaje przesuszona, dzięki czemu będzie ona z każdym dniem piękniejsza. Ja jak zwykle apeluję, aby za wszelką cenę unikać kosmetyków sprzedawanych w sklepach, gdyż zawierają ogromne ilości toksycznej chemii. Dlatego tonizujemy skórę przetłuszczającą się… olejkami.
Tonizujemy skórę przetłuszczającą się…
Potrzebujesz:
- 50 ml oleju rycynowego
- 50 ml oleju słonecznikowego tłoczonego na zimno
- 5 kropli olejku eterycznego najlepiej cytrynowego
- gorącą wodę
- szmatkę do twarzy
Wymieszaj oleje i olejek eteryczny ze sobą. Jeśli masz przetłuszczającą się skórę wymieszaj 60 ml oleju rycynowego i 40 ml oleju słonecznikowego. Następnie zwilż twarz wodą i niewielką ilość naszego „płynu” do czyszczenia (wielkości ziarnka grochu), nanieś na twarz. Następnie pozostaw mieszaninę olei na dwie minuty, po tym czasie połóż na twarzy gorącą szmatkę (ostrożnie nie poparz się!) i pozostaw na 25 sekund. Jeśli skóra jest nadal tłusta, wypłukaj szmatkę i ponownie nałóż na twarz na ok 25 sekund, powtórz czynność do momentu, kiedy zniknie uczucie tłustości skóry. Pod żadnym pozorem nie szoruj twarzy szmatką, gdyż podrażnisz skórę.
16 odpowiedzi na “Tonizujemy skórę przetłuszczającą się”
Witam serdecznie 🙂
Kiedyś nie mogłam uwierzyć w to, że można nie myć niczym twarzy… Ale w końcu zdecydowałam się na swoisty eksperyment. Przestałam myć twarz (ciało często także, nie namydlam się pod prysznicem jak szalona) detergentami. Jedynie makijaż z oczu zmywam naturalnym mydłem, choć wiem, ze lepiej byłoby jakimś olejem – musze się przestawić:). Wracając do twarzy: Myję twarz rano i wieczorem ciepłą wodą, pod prysznicem, albo mokrą ściereczką. Mam skórę skłonną do wyprysków, zwłaszcza po zjedzeniu niektórych produktów, ale taka pielęgnacja – albo raczej jej brak bardzo mi pomaga. Używam także Kesy (ściereczki peelingującej), która pomaga mi złuszczyć martwy naskórek i wzmaga ukrwienie. Po wielu tygodniach takiego postępowania doprawdy widzę efekty. Czasem bardziej przesuszone miejsca smaruję naturalnym „kremem” zrobionym z czystych tłuszczy: kokosowego i koziego. Dążę do tego by nie za często stosować peeling, ale samo niemycie już dało znaczną poprawę 🙂 Skóra jest bardziej nawilżona, napięta, nie wysusza się i nie przetłuszcza. Wspomniany „krem” świetnie pomaga goić się rankom po ewentualnych pryszczach, jest wspaniały.
Chętnie wypróbuję Twój przepis na tonik olejowy.
Staram się żyć w imię powiedzenia „częste mycie skraca życie ” 😉 i doprawdy nie jest to nieprawdą… Zmywanie filmu z sebum i naturalnie chroniącej nas bakteryjnej powłoki na skórze, to droga do problemów ze skórą a przez to ze zdrowiem…
Do tego polecam nawilżanie skóry od wewnątrz – także tłuszczami, oczywiście nie margaryną czy tanimi olejami 🙂
no spoko, nie myć może się ktoś kto cały dzień siedzi na kanapie, a nie np. trenuje siłowo czy pracuje fizycznie
Ewo, czy przed tym zabiegiem twarz powinna być oczyszczona? Co prawda w opisie zabieg występuje jako oczyszczający, ale u kosmetyczki też tego typu maseczki i inne cuda nakłada się na czystą twarz. Jeżeli oczyszczać, to czym? Jak często można powtarzać tego typu olejowanie żeby nie przesadzić? A może któraś z Was Dziewczyny ma jakieś naturalne sposoby na codzienne mycie twarzy, które sprawdziłyby się również przed tym olejowaniem?
Poza tym super komentarze. Dowiedziałam się właśnie, że moje problemy z cerą przy stosowaniu czystego kosmetycznego oleju arganowego jako kremu, to nie kwestia długiego przyzwyczajania się skóry, tylko mojej niewiedzy. Magdo, Haniu – dzięki za info o enzymach roślinnych! Już zaczynam buszować w internecie po więcej 🙂
Jeśli chcesz szybko się dokształcić w tym temacie to polecam: http://www.youtube.com/watch?v=iAHQ2f2lSpg
(chyba że Ewie wcale nie chodziło o OCM, sic!)
Dzięki Tasia! Już prawie wszystko jasne 😉 Jeszcze tylko intrygują mnie te enzymy roślinne. Gdzieś znalazłam przepis na uzyskanie ich domową metodą, która bardziej wyglądała mi na zwykłe „pędzenie” wina 😉 Dlatego też zapytam – czy do mieszanki olejowej można dodać odrobinę octu jabłkowego, czy będzie to zbrodnia? A może przecierać twarz co jakiś czas takim octem, np. rozcieńczonym wodą?
Wiesz co, ja nie mam pojęcia. Pierwszy raz słyszałam o tych enzymach i jakoś nie wydaje mi się, żeby były mi potrzebne.
Kop w internetach, na pewno coś znajdziesz.
Jeśli już z tym octem, to ja bym go używała po umyciu buzi olejami, jako tonik. Ale znając mnie, nie zechce mi się tyle bawić ;-P
Pozdrowienia.
… a może Ewa się wypowie…
Witaj Ewo
Rozumiem, że to jest sposób na skórę przetłuszczającą się, a czy można stosować tę metodę przy skórze mieszanej czy bardziej suchej? Czy po takim zabiegu stosujemy tonik np. z bluszczyka kurdybanka czy z octu jabłkowego i płatków róży? Czy to są metody zamienne, czy się uzupełniają?
Pozdrawiam
Hmmm, ale przecież olej rycynowy w takiej ilości może bardzo wysuszyć skórę. Dlatego trzeba z nim uważać jak ma się skórę suchą. OCM stosuję od dawna, ale nie co dzień. Osobiście radzę poeksperymentować z proporcjami, ja robię tak: pierwsza część to olej rycynowy, druga to orzechowy, trzecia oliwa z oliwek. Odradzam też gorącą wodę i pocieranie twarzy szmatką, gdyż jest to przestępstwo w stosunku do skóry z rozszerzonymi naczynkami 🙂
A tak na marginesie, dlaczego uważasz, że kosmetyki ze sklepów wpływają ujemnie na naszą inteligencję? Możesz szerzej? Podoba mi się to, ale nie znam Twojego punktu widzenia 🙂
Przepis fajny ale olej rycynowy nie każdemu posłuży. Ja mam na niego uczulenie niestety. Jeden swędzący ogień 🙁
Mnie służy do twarzy olej z wiesiołka i też lniany i konopny. Podobno bardzo fajny do „kremowania” twarzy jest olej z żurawiny, który baaardzo nawilża i nie powoduje zaskórników itp. oraz olej jojoba.
O metodzie OCM (Oil Cleansing Method) można wiele wyczytać w Internecie. Zamiast oleju słonecznikowego można używać innych olejków w zależności od rodzaju cery, zmieniają się też proporcje używanych olejów. Osobiście sama nie stosowałam, ale słyszałam bardzo dobre opinie na temat tej metody. Oglądałam kiedyś na youtube bardzo fajny filmik opisujący ją, niestety został usunięty, więc dodam co z niego zapamiętałam;) :
– twarz nie musi być zwilżona, olej bardzo dobrze zmywa makijaż
-gorącą szmatkę przykładamy do twarzy i czekamy aż wystygnie, potem znów moczymy i przykładamy, robimy to aż 3-4 razy, za drugim razem przyklepujemy ściereczkę do twarzy, za trzecim delikatnie przecieramy itd
– Kiedy już zmyjemy makijaż i olej, moczymy ściereczkę w zimnej wodzie i znów nakładamy na twarz, którą później delikatnie wycieramy suchym ręcznikiem
Gorącą ściereczkę przykłada się właśnie po to, aby otworzyć pory skóry, wtedy nadmiar sebum łączy się z olejkiem rycynowym, usuwane są niedoskonałości. Drugi olej (słonecznikowy, z pestek moreli, arganowy lub inny) jest po to by nawilżyć i odżywić skórę. Przykładanie zimnej ściereczki ma zamknąć oczyszczone pory.
Od siebie mam tylko pytanie, czy ta metoda nadaje się do czyszczenia skóry atopowej?
Ileż to czasu zajmuje codzienne oczyszczanie twarzy w ten sposób. Bardzo jestem ZA naturalnymi kosmetykami ale nie mam na to tyle czasu. Moje zabiegi w łazience ograniczam do minimum ze względu na dziecko 😉
Olejki są cudowne, można je używać na wiele sposobów. Trzeba tylko uważać, gdyż używanie olejków i samych olejów do twarzy w konsekwencji otwiera pory skóry, które bardzo szybko się zapychają. Dotyczy to wszystkich olejków np. arganowy. Działają super pod warunkiem, że są używane z enzymami roślinnymi, ja bym mieszała podaną wyżej miksturę jeszcze z czymś roślinnym – na pewno nie na bazie oleju czy to słonecznikowego czy rycynowego.
Jestem za naturą i kosmetykami biologicznymi.
Pozdrawiam serdecznie
Z zainteresowaniem przeczytalam twoj komentarz. Sama stosuje olej kokosowy do calego ciala oraz arganowy do twarzy. Zauwazylam , ze szczegolnie na dekolcie pojawiaja sie wstretne wypryski. Podobnie na twarzy -na czole. Zaprzestalam wiec smarowania tych czesci ciala chociaz nie czuje sie z tym dobrze 🙂 Moze wiec jest to wynik tego o czym piszesz- otwierania a nastepnie zatykania porow? Piszesz o enzymach roslinnych- co masz na mysli konkretnie?
Ekstrakty roślinne z klasycznych roślin leczniczych, np. ekstrakty z alg, świetlika, zielonej herbaty, płatków dzikiej róży…W roztworze składającym się z bio-etanolu ( alkohol roślinny ), wody i gliceryny roślinnej zanurza się kawałki roślin na 6 – 8 h. Tak powstaje ekstrakt roślinny. Szczerze mówiąc sama tego nie robiłam ale wiem, że w ten sposób powstają.
Myślę, że można poszperać w internecie jak uzyskać swoje ekstrakty roślinne i mieszać wtedy z małą częścią olejków np. arganowy czy kokosowy + kropelki olejków eterycznych.
Sama mam cerę tłustą i trądzikową, wiem coś o tym problemie 🙂 Dla mnie czysty olej kokosowy to ” zabójstwo ” :)) Mieszam z reguły ze swoim ulubionym kremem kilka kropel arganowego olejku i dopiero nakładam na twarz i dekolt.
Sposób od Ewy z pewnością wypróbuję ale w moim przypadku tylko jako S.O.S. dla skóry, okazjonalnie.
Polecam hydrolaty roślinne, np. bławatkowy lub werbenowy, bardzo fajnie zmiękczają skórę i zamykają pory.
Haniu, te hydrolaty są nierozpuszczalne w olejach, odpada więc mieszanie jednego z drugim w jednej buteleczce. Stąd też pytanie – stosować je po oczyszczaniu olejem jako tonik? Pytam, bo na moje oko kolejność wychodzi wówczas odwrotnie niż w klasycznych zabiegach kosmetycznych (tonizowanie i późniejsze nawilżanie / natłuszczanie skóry) 🙂