Jako mama staram się pokazać swoim dzieciom inne smaki, a równocześnie rozkochać w tym co nasze, co Polskie. Dlatego dziś zrobimy sobie buzującą lemoniadę truskawkową, bo kto nie lubi smaku soczystych i słodkich truskawek? Co więcej, chyba ostatnią rzeczą po jaką sięgnie świadomy konsument to kupiona lemoniada pełna cukru i chemii. W takim razie do dzieła! Dziś truskawkowa lemoniada!
Nasza współczesna kuchnia jest niesłychanie uboga, przez co nasze kubki smakowe jak i zdrowie jest naprawdę upośledzone (i nie obawiam się użyć tak mocnego określenia). Zastanawia mnie tylko jak te wszystkie nasze dobroci XXI wieku na dłuższą metę odbiją się na zdrowiu ludzkości. Wszyscy konsumują cukier w ilościach przerażających, smarują kanapki sztucznym tworem w postaci margaryny lub innego tłuszczu roślinnego i smażą na oleju rzepakowym. Strach się bać co z tego może wyniknąć. Jednak dziś nie o tym…
Truskawkowa lemoniada jest słodka ze względu na zawartość miodu, delikatnie kwaskowata i musująca w sam raz na słoneczne dni. Jest to kolejny sposób na to co zrobić z truskawek w sezonie. Sama zrobiłam kilka butelek na zimę, choć będę musiała je prawdopodobnie kilka razy odgazować.
Truskawkowa lemoniada jest banalnie prosta i zajmie nam tyle czasu co obranie truskawek z szypułek.
Warto również poznać walory naszej lemoniady truskawkowej, gdyż rozpieści nasze zdrowie, gdyż zawiera dobre kultury bakterii dzięki czemu:
- poprawimy funkcjonowanie naszego układu odpornościowego,
- oczyścimy i usuniemy toksyny z wątroby. Jest to niesłychanie istotne w czasach gdzie jedyną rzeczą jaką nam brakuje jest nie skażone środowisko.
- dodatkowo jest ona pełna przeciwutleniaczy, minerałów (potas, magnez) i witamin- (B,C, K) – taki super napój
- ochrania przed niekorzystnym promieniowaniem UVA co odkryli naukowcy z Hiszpanii i Włoch
- wspomaga nasz wzrok, układ kostny i ma działanie odmładzające ponieważ truskawki zawierają biotynę
- ze względu na zawartość fenoli ma działanie przeciwzapalne,
- żywe kultury bakterii wspomogą wchłanianie składników odżywczych z pożywienia,
Truskawkowa lemoniada – przepis
Potrzebować będziesz
- 2 szklanki zmiksowanych truskawek
- 1/2 szklanki przegotowanej wody
- lokalnego miodu (może być zeszłoroczny)
- 2 szklanki żywych kultur bakterii (patrz poniżej)
- miód do smaku
Wszystkie składniki dobrze mieszamy blenderem, przelewamy do słoika lub butelek z korkami i zamykamy. Dzięki temu zabiegowi nasza truskawkowa lemoniada będzie gazowana 🙂 Wszystko odstawiamy na 24 h, po tym czasie wkładamy do lodówki i pijemy.
Pamiętajcie, że truskawki nie są skore do fermentowania, ze względu na sporą ilość kwasów, dlatego musimy im pomóc i potrzebujemy aktywnych kultur bakterii
Możemy je znaleźć we wszystkim co jest przefermentowane (np. w piwnicy na pewno któryś słoik puścił i się wszystko skwasiło, w domowym occie jabłkowym, w kombuczy, w grzybku tybetańskim. Jeśli mamy wodę z kombuczy lub grzybka po prostu wlewamy ją na szklanki, natomiast ocet jabłkowy (2 łyżki) rozpuszczamy w 2 szklankach ciepłej wody z 2 łyżkami cukru lub miodu i pozostawiamy na dwa dni w ciepłym miejscu. Innym miejscem znalezienia probiotyków to woda z kefiru lub jogurtu, należy pamiętać jednak, aby na opakowaniu pisało zawiera żywe kultury bakterii. To ważne, ponieważ zdarza się, że producenci po dodaniu bakterii ponownie pasteryzują taki pseudo probiotyk. Jak otrzymać wodę z jogurtu wyciągamy go z lodówki na cały dzień i stawiamy w ciepłym miejscu, np. na parapecie, wieczorem wylewamy go na poszewkę podstawiamy miskę, podwieszamy i czekamy. Rano w misce pod nią znajdziemy żywe kultury bakterii. Innym źródłem bezie kwas chlebowy, a jak ktoś się uprze to w woda z ogórków czy kiszonej kapusty. W tych ostatnich przypadkach smak może nie być zadowalający, dlatego warto rozwodnić 1 łyżkę w szklance ciepłej nie gorącej wody, dodać łyżkę cukru lub miodu i pozostawić na dwa dni w ciepłym miejscu.
[mpp_inline id=”55194″]
20 odpowiedzi na “Co zrobić z truskawek? Pełną żywych kultur bakterii truskawkową lemoniadę”
Kto chce zarobic nie wychodzac z domu kilkadziesiat dolarow dziennie?? Sposob jest prosty i dziala, wpiszcie sobie w google: jak kosić kasę na Adfly
Szkoda, że nie odpowiadasz wcale na komentarze i zapytania… Trochę zniechęcające…
Witaj Maro, chciałabym mieć tyle czasu aby odpowiadać na emaile których dziennie przychodzi kilkadziesiąt oraz komentarze, ale wtedy nie miałabym czasu dla rodziny. Na komentarze odpowiadam raz na tydzień/dwa. Przepraszam, że tak rzadko. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Mój komentarz do rączki na drugim obrazku ze szklaneczka – Charakterystyczne białe plamki na wszystkich lub większości paznokci pojawiają się, gdy brak w organizmie cynku, żelaza lub wapnia. Niedobór witaminy B, A lub PP może objawiać się stanem zapalnym. Pani Ewo, czy to pani rączka?
Nie mojej młodszej siostry, która jest w wieku niereformowalnym 😉 ja robiłam zdjęcie 🙂
i jeszcze jedno! skoro należy dodać dwie szklanki bakterii a ja robię ocet jabłkowy w jednej to chyba powinno się zrobić dwa razy ocet jabłkowy (1 łyżkę) rozpuszczamy w 1 szklance ciepłej wody z 1 łyżką cukru lub miodu
Marto masz rację, powinnam była od razu zamienić ilości a podałam je na jedną szklankę już poprawiam wpis. Dziękuję.
Witaj Ewo, mam już Twoją książkę, fajna sprawa naprawdę 🙂 Pytanie co do tej lemoniady truskawkowej i octu jabłkowego; Mam kupiony ocet jabłkowy z eko sklepu 16zł za 900ml, taki mętny i w ogóle naturalny itp itd 🙂 zostawiłam go z miodem i wodą w ciepłej szawce na dwa dni i nic w nim się jakby nie zmieniło… nie było żadnych bąbelków, a chyba powinny? 🙂 Błagam o odpowiedź dopóki jest sezon na truskawki 🙂
Witaj Marto bąbelki mogą, ale nie muszą się pojawić. taki ocet się nadaje do użytku do lemoniady.
Zresztą, przepraszam, zechce Pani skasować moje komentarze, to juz nieważne.
A ja uważam, że o podaną czytelnikowi treść należy dbać. Zresztą, powtarzam, nie myślałam, że komentarz tak sobie pięknie tu wyskoczy, za co przepraszam. Nadal uważam, że robienie błędów ortograficznych i innych nie powinno mieć miejsca na blogach tak wytrawnych blogerów jak pani Ewa, które występuje nawet w telewizji. To jest przecież brak szacunku dla czytelnika. Treść przeciekawa, gorzej z formą podania. Pozdrawiam!
Proszę nie zmieniać stylu, ja uwielbiam Panią czytać.
Co do lemoniad – wychodzą cudowne !!!
Pozdrawiam
Joanna
Aha, a komentarz Kozy jest poza wszelkimi normami. Ja nie uważam, że czyta się Twoje posty „strasznie”, to po prostu język spontanicznej i czytelnej (przynajmniej dla mnie) komunikacji. Jak będę potrzebowała wielkiej literatury – poczytam dobrą książkę:-)
Kozo, wstydź się! Chyba już się wstydzisz? Jak Ci się blog nie podoba, to po co go czytasz? I nie proponuj mi redagowania moich komentarzy, proszę:-)))
Wspaniały pomysł, dzięki! Ja już jestem zakręcona na wszystkie produkty naturalnej fermentacji, a teraz jeszcze TAKA lemoniada! Podpowiedz tylko, jak zamierzasz to przechować do zimy? Moja lodówka już pęka w szwach od kefiru, wody kefirowej, podpiwku i kwasu miodowego, kombuczę przechowuję w relatywnie chłodnej spiżarni, bo po wyjęciu „kożuszka” prawie nie pracuje dalej, więc to dość bezpieczne. Wszystkie te produkty wypijamy na bieżąco, jest rotacja – starsze znikają, świeże wędrują do przechowania. Ale te truskawki, jeśli mają dotrwać do zimy – gdzie je umieścić???
No masz ci los, myślałam, że ma Pani włączoną weryfikację komentarzy, nie chciałam, aby tu wyskoczył!
Pani Ewo, ratunku, niech się Pani zlituje nad czytelnikami i pozwoli mi redagować Pani posty, przecież ten styl to jakiś koszmarek. Proszę pozwolić mi zredagować choć jeden Pani post na próbę. Ponawiam moją propozycję i zapraszam do współpracy! To się naprawdę strasznie czyta, proszę mi wierzyć…
Witam. Małe podsumowanie, czy abym dobrze zrozumiała :). Najpierw robię 2 szklanki żywych kultur bakterii (2 szklanki ciepłej wody + 2 łyżki octu jabłkowego + 2 łyżki miodu) – trwa to dwa dni. Następnie do zrobionych bakterii dodaję 2 szklanki truskawek + 1/2 szklanki przegotowanej wody + miód do smaku. Wszystko zmiksować, odstawić na 24 h w zamkniętym słoju i gotowe?
No właśnie ja też tak to rozumiem…. proszę napisać czy właśnie tak trzeba to zrobić???
Witaj Gosiu, tak postąp podobnie jak z octem 1 łyżeczka zakwasu, na 1 szklankę wody i 1 łyżkę cukru, wymieszaj i zostaw na 24h. Pozdrawiam serdecznie Ewka
A czy może być zakwas na chleb jakoś rozwodniony?